Nie tylko gamma-kamera
Nie tylko gamma-kamera
Prace przy budynku, w którym mieścić się będzie pracownia z gamma-kamerą, rozpoczęły się w marcu tego roku od sprzątania terenu. Dziś budynek jest już praktycznie gotowy. Oprócz gamma-kamery będzie tutaj stacja dializ, punkt krwiodawstwa, bank krwi i laboratorium. Zgodnie z umową zawartą między szpitalem i konsorcjum firm, które inwestują w budowę, po 10 latach budynek wraz z wyposażeniem przejdzie na własność szpitala. Podczas trwania umowy konsorcjum płaci szpitalowi za dzierżawę terenu pod budynkiem 300 tysięcy złotych rocznie.
Gamma-kamera to niezwykle nowoczesna diagnostyka, która często decyduje o sukcesie leczenia. Dzięki niej szybko można zlokalizować rozwijający się nowotwór. Sprzęt ten jest obecnie instalowany w jednym z nowych budynków nowo wybudowanej części koszalińskiego Szpitala Wojewódzkiego.
- Od lat z determinacją walczymy o to, aby chorzy z Koszalina i okolic mogli mieć zapewnioną jak najlepszą pomoc w walce z nowotworami. Możliwość diagnozowania na miejscu chorych przy pomocy gamma-kamery to nasz sukces w walce z rakiem - mówi Andrzej Kondaszewki, dyrektor szpitala. Z kolei Iwona Gisterek, ordynator Międzynarodowego Centrum Onkoterapii w Koszalinie, przypomina, że do tej pory pacjenci, by móc skorzystać z takiego badania, byli zmuszeni jechać do Szczecina, Gdańska czy Bydgoszczy. - W ich często poważnym stanie to było wielkie utrudnienie. Teraz to się zmieni - dodaje.
Gamma-kamera bada całe ciało, wykluczając bądź potwierdzając przerzuty, przede wszystkim do kości. - Ale nie tylko. Zastosowanie tak nowoczesnego sprzętu jest dużo szersze, choćby w przypadku raka tarczycy czy raka sutka. Przed badaniem, w pracowni, pacjent dostaje substancję z pierwiastkiem radioaktywnym, czyli tzw. znacznik, który "rozchodzi" się po jego organizmie. Po kilku godzinach gamma-kamera skanuje ciało chorego i tworzy "mapę" rozmieszczenia izotopu w jego ciele. Brak lub nadmiar znacznika wskazuje na patologię. Samo badanie trwa kilkanaście minut - tłumaczy Iwona Gisterek.
Euromedic Polska - jedna z firm, która zainwestowała w budowę tej części szpitala, gdzie będzie gamma-kamera i która będzie ten budynek dzierżawić - liczy na to, że dzięki urządzeniu będzie można przeprowadzić około pięciu tysięcy takich "skanów". Co ważne, to specjalistyczne badanie ma być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zanim jednak pierwsi pacjenci skorzystają z badań minie jeszcze kilka tygodni. - Do końca października zakończą się pracę budowlane w samym budynku, później dajemy sobie około sześciu tygodni na wszelkie odbiory, próbne rozruchy. Pierwszych pacjentów powinniśmy zbadać w połowie grudnia tego roku - zapowiada Mariusz Makowski, kierownik administracji Euromedic Polska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?