MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszalińska policja kontra zasady ruchu drogowego

Joanna Boroń [email protected]
Policja łamie przepisy ruchu drogowego - Czytelnik z Koszalina przysłał zdjęcia z miejsca zdarzenia.
Policja łamie przepisy ruchu drogowego - Czytelnik z Koszalina przysłał zdjęcia z miejsca zdarzenia. Fot. Czytelnik
Kilka dni temu naszemu Czytelnikowi z Koszalina dane było być świadkiem policyjnej interwencji na ulicy Stawisińskiego. Nie podobało mu się zachowanie funkcjonariuszy.
Czytelnik przygotował dokumentację do  tego zdarzenia drogowego w formie mapki.
Czytelnik przygotował dokumentację do tego zdarzenia drogowego w formie mapki. Fot. Czytelnik

Czytelnik przygotował dokumentację do tego zdarzenia drogowego w formie mapki.
(fot. Fot. Czytelnik )

"Byłem świadkiem zdarzenia drogowego na ulicy Stawisińskiego przy skrzyżowaniu z ulicą Modrzejewskiej. Samochód vw golf uderzył w ekran akustyczny znajdujący się na ulicy Stawisińskiego - pisze w mailu do redakcji nasz Czytelnik.

- Na miejsce tego zdarzenia została wezwana straż pożarna, która zabezpieczyła miejsce wypadku, a następnie po jej interwencji na miejsce przyjechały 2 radiowozy policji.

Czytaj także: Wypadek w Koszalinie. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia

Moją uwagę przykuł fakt, że jeden z radiowozów policji (bez sygnałów wizualnych i dźwiękowych - czyli pojazdu nie interweniującego, a będącego wyłącznie zwykłym użytkownikiem ruchu drogowego) mimo obowiązującego nakazu skrętu w prawo w ulice Stawisińskiego (w kierunku Zwycięstwa) z ulicy Modrzejewskiej złamał nakaz skrętu w prawo i przeciął podwójną linię ciągłą, łamiąc przepisy ustawy o ruchu drogowym.

"Zauważyłem również, iż mimo zalegania uszkodzonego pojazdu zarówno na chodniku oraz na ścieżce rowerowej bez jakichkolwiek oznaczeń, miejsce to nie zostało w jakikolwiek sposób oznakowane przez dwa obecne na miejscu radiowozy, tym samym stwarzając niebezpieczeństwo dla użytkowników ścieżki rowerowej oraz pieszych" - kontynuuje Czytelnik.

Policja wyjaśnia

"W kwestii rzekomego niezabezpieczenia uszkodzonego pojazdu i stworzenia tym samym niebezpieczeństwa dla pieszych i rowerzystów, należy zaznaczyć, że sytuacja miała miejsce około godziny 2 w nocy.
Pierwszy na miejscu pojawił się radiowóz ruchu drogowego, gdzie policjant otrzymał informację o palącym się pojeździe, w którym mogła być osoba. Dlatego jadąc od ronda Solidarności zjechał na lewy pas ruchu i włączył sygnały świetlne, tym samym informując ewentualnych użytkowników drogi o zdarzeniu drogowym i zabezpieczając miejsce zdarzenia do momentu przyjazdu pozostałych służb.
Ponadto samochód nie stał na jezdni i w żaden sposób nie zagrażał innym użytkownikom drogi. Moment, w którym najprawdopodobniej zostało wykonane zdjęcie Czytelnika, to faza końcowych czynności, gdzie na miejscu pozostali policjanci w celu zabezpieczenia miejsca zdarzenia do czasu przyjazdu holownika.
W kwestii policjantów, którzy zdaniem Czytelnika siedzieli wyłącznie w radiowozach, podkreślamy, że z naszych ustaleń wynika, iż Czytelnik obserwował ostatnią fazę czynności policyjnych. Niezbędne czynności na zewnątrz zostały wykonane wcześniej. To, że policjanci przebywali wewnątrz pojazdu nie oznacza ich bezczynności. Po wykonaniu niezbędnych czynności na zewnątrz, pozostałą dokumentację sporządzili w radiowozie.
W kwestii ewentualnego złamania przez policjantów przepisów ruchu drogowego, sytuacja zostanie wyjaśniona."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!