Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ko(sz)mar lata i uprzykrza nam lataniem końcówkę lata

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Ostatnio niezbędnik każdego spacerowicza - środek w sprayu na komary
Ostatnio niezbędnik każdego spacerowicza - środek w sprayu na komary
Pięć liter. Dwie samogłoski, trzy spółgłoski. Położone na planszy scrabbli dają siedem punktów. Tyle co nic. A jak skutecznie mogą uprzykrzyć najpiękniejsze chwile… Są w stanie zgotować prawdziwy ko(sz)mar…

Internet roi się (nomen omen) od skarg i utyskiwań. „To plaga. W niedzielę próbowałam na cmentarzu uprzątnąć grób męża. Nie dało się. Zanim doszłam do kwatery, byłam już cała pogryziona. A kiedy ruszyłam rosnącą przy grobie tuję, znalazłam się celem ataku milionów owadów. Dosłownie milionów. Uciekłam”.

„Planowałem z synem rowerową rundkę wokół jeziora Głębokie. Zrezygnowaliśmy, zanim dojechaliśmy do Arkonki”.

„Na działce przy ul. Santockiej atakują całe roje. Komary są niewielkie, ale za to jak ugryzą, to ślad jest wielkości dwudziestogroszówki”.

To tylko te najbardziej spektakularne wpisy i tylko z jednego miasta. Zielonego i otoczonego wodami. A przez to idealnego dla tych małych, podstępnych, natarczywych, wygłodniałych…

- Wody gruntowe są tu płycej - podkreśla znawca tematu - entomolog. - To oznacza, że kałuże tworzą się szybciej i dłużej stoją.

A z tej kałuży się wynurza...

- W ciągu roku są dwa lęgi komarów, wiosenny i letni - tłumaczy prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, bo to on jest naszym ekspertem. - Ten drugi zależy od liczby opadów. W tym roku koniec lata jest wilgotny, a to oznacza luksusowe warunki dla rozrodu komarów. Wystarczy kałuża, by po 2-3 tygodniach wylęgło się nowe pokolenie tych owadów - dodaje.

Może właśnie dlatego, że przez pierwszą część lata opadów było mało, ko(sz)mary też nie były aż tak intensywnie dokuczliwe. To wszystko jednak się zmieniło. I teraz czas, by do akcji wkroczyły ekipy odkomarzaczy. Takie komarbusters na naszą skalę. Tylko że na przeszkodzie staje pogoda. Przynajmniej w Szczecinie.

- Zaplanowaliśmy odkomarzanie na weekend, ale z powodu niesprzyjającej pogody pierwsze zamgławianie odbyło się dopiero w poniedziałek - twierdzi Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta. - Przedstawiciele firmy Pestokil Bartosz Kopczuk byli na cmentarzu centralnym i na dwóch miejskich kąpieliskach.

Pest, czyli po angielsku szkodnik, ale też zaraza, utrapienie, plaga, pomór. Wypisz wymaluj, komar. Jak nic.

Małe i wredne

Oczywiście plaga nie jest utrapieniem tylko szczecinian. Jest ogólnopomorska, a nawet ogólnopolska. Drapią się wszyscy. Bez względu na to, czy atakują je bestie duże, czy tak, jak zwracali uwagę nasi czytelnicy, małe (i wredne).

Dr. Tomasza Krepskiego z Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego zapytaliśmy o wielkość owadów z tegorocznego wylęgu. Naukowiec twierdzi, że wielkość ciała komarów zależy w głównej mierze od gatunku (w Polsce mamy około 50 gatunków komarowatych). Na przykład jeden z pospolitszych - Culex pipiens - mierzy plus minus 5 mm. Czy tegoroczne komary są bardziej „wygłodniałe”?

- Mam wrażenie, że żarłoczność tych owadów oceniamy na podstawie ich liczebności - mówi Tomasz Krepski. - Pojedynczy osobnik raczej nie wykazuje zaburzeń kompulsywnego objadania się.

Czy aby na pewno? Patrząc na pokąsane nogi i ręce, można mieć do tego stwierdzenia zastrzeżenia. Bo owe pokąsane członki nie wychylały się z domu ani do lasu, ani na plażę…

- Mieszkam na czwartym piętrze. Na ogół był spokój, ale nie w tym roku - opowiada Marcin. I zdradza, jak wygląda jego wieczorny ceremoniał.

Ręcznikiem i opryskiem

- Przed pójściem spać zamykam okno i drzwi sypialni. Zapalam światło i siadam. W ręku mam już przygotowaną zwiniętą w rulon gazetę. Rozglądam się po ścianach i czekam. Kiedy zobaczę wroga, atakuję - opowiada.

Pytany o skuteczność operacji, odpowiada enigmatycznie: - Raczej jest skuteczna.

A wracając na chwilę do opisu jego walki, można śmiało stwierdzić, ze komar jest sojusznikiem wydawców prasy drukowanej. Stroną internetową trudno bowiem owada unicestwić.

Niestety, zdaniem prof. Stanisława Ignatowicza, zarówno operacje antykomarowe Marcina, jak i fachowe odkomarzanie przyniosą jedynie krótkotrwałą poprawę sytuacji.

- Żeby skutecznie pozbyć się komarów, trzeba by było stosować opryski co kilka dni, a to jest niemożliwe i szkodliwe dla środowiska. Wytępilibyśmy jednocześnie wszystkie inne owady, w tym pożyteczne - tłumaczy.

Zdaniem naszego rozmówcy kilka dni po odkomarzaniu urodzą się nowe komary albo przylecą z innych miejsc - te owady mogą się przemieszczać nawet na odległość 20 kilometrów.

Co więc robić, by się przed nimi ustrzec?

- Przeczekać.

Cóż, ostatnie ciepłe dni roku przyjdzie więc nam spędzić, machając rękoma. Albo słuchając hip hopu. Bo i w hip hopie zalęgły się komary. Albo może trafniej, zostały zauważone przez raperów. Na początku lata jedna z wytwórni zorganizowała zgrupowanie swoich twórców w Międzyzdrojach. Powstały podczas niego różne utwory. Jeden z nich, zatytułowany „Plaża w Międzyzdrojach”, napisali i zaśpiewali Nypel, Białas, Kinny Zimmer Wroobel, Seek , DJ Johny, Seek.

„Zabrałem cię na plażę w Międzyzdrojach, mieszkam tu niedaleko w takich domach/ Chodź ze mną, a będziesz zadowolona, nie ma opcji, że ugryzie cię tu komar” - śpiewają. I wprawdzie kroki podjęte przez narratora są opisywane w sposób niecenzuralny (pada wulgarny czasownik, zamiennik słowa „zabiję”), to jednak wydają się być skuteczne.

Odstrasz go zapachem

A co, kiedy już się zdarzy… Zapytaliśmy dr. Krepskiego, czy ukąszenie komara może być groźne dla człowieka.

- Jak ze wszystkim zachowałbym zdrowy rozsądek - uspokaja. - Jakkolwiek szansa transmisji czynnika chorobotwórczego istnieje, to jednak jest na tyle mała, że nie powinniśmy popadać w panikę. Wysoko idącą ostrożność rekomendowałbym osobom wybierającym się w rejony tropikalne. W tym przypadku preparaty odstraszające te owady, zawierające związek DEET, są jak najbardziej zalecane.

- Stosowałem takie środki, spałem pod moskitierą, ale jednak któryś mnie dopadł i wróciłem z Zanzibaru z dengą - opowiada 28-letni informatyk z Pomorza. - Skrajne zmęczenie, wysoka gorączka około 40 stopni Celsjusza przez kilka dni, rozrywający trzewia kaszel, ból mięśni i łamanie w kościach. Tydzień wyjęty z życiorysu. Przechorowałem dengę w szpitalu chorób zakaźnych w Gdyni, bo czasami jej przebieg jest jeszcze gorszy. Za mojego pobytu trafiła tam jeszcze jedna para z taką samą pamiątką z zagranicznych wojaży - dodaje.

Na razie jednak w Polsce atakują nas mniej zabójcze komary. Aby się nie dać pożreć, można stosować specyfiki, które owady odstraszają lub łagodzą skutki ich ukąszeń. Można je dostać w aptekach.

- Mamy wiele środków - otrzymaliśmy zapewnienie w jednej z nich. Farmaceutka wymienia niektóre: fenistil, który łagodzi świąd i podrażnienia, a także zmniejsza obrzęk, foxill, który również ma działanie łagodzące w przypadku obrzęku, pokrzywki, podrażnień skóry i ukąszeń owadów czy entill ukąszenia.

Jeden z naszych czytelników zauważył, że także w sklepach ogrodniczych można kupić środek na komary.

- Kupiłem. Rozpyliłem w ogródku. Działa.

To dobrze, że działa. Wszak strzelanie do komara z działa raczej nie zadziała.

- Przestań się drapać.

Ps. Radźcie sobie, jak umiecie.

współpraca: Leszek Wójcik, Anna Czerny-Marecka

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ko(sz)mar lata i uprzykrza nam lataniem końcówkę lata - Głos Szczeciński