O takim rezultacie zadecydowała druga cześć spotkania. W pierwszej AZS zdecydowanie górował nad słupskim zespołem. Dodajmy, że dla Czarnych był to pierwszy mecz w okresie przygotowawczym z równorzędnym rywalem.
Koszalinianie mimo, że obecność Milicica (zagrał około 3 minut) na boisku była marginalna, doskonale radzili sobie w szybkim ataku. Kuebler, Wiśniewski i Navickas w ten sposób napędzali akcje AZS, które wykańczali albo celnymi rzutami z obwodu albo podaniami do Ticy. Center AZS okazał się w pierwszej połowie lepszy od czwórki podkoszowych ze Słupska.
Wszystkich ich przewinienia powstawały właśnie po próbach zatrzymania Ticy. Może przez to na początku trzeciej kwarty na boisku nie było już Dawida Przybyszewskiego, który miał pięć przewinień. AZS do przerwy prowadził. Po pauzie Czarni zdecydowanie przyspieszyli akcje, zaczęli agresywniej kryć, często na całym boisku. Trener AZS obniżył skład, ale im bliżej końca spotkania tym szybciej i łatwiej słupszczanie dochodzili do łatwych pozycji i trafiali.
Dramatyczna była końcówka. Po rzucie Kueblera AZS prowadził 83:81, ale po długiej akcji Czarnych i trójce Sroki Energa Czarni mieli jednopunktową przewagę. AZS miał sześć sekund, by zmienić wynik. Akcję Diduszki, do którego trafiła piłka przyblokowali jednak Sroka i Clark. Zawyła ostatnia syrena.AZS, mimo długiego prowadzenia, zszedł z parkietu jako przegrany.
Energa Czarni Słupsk AZS Koszalin 84:83 (17:27, 18:19, 29:22, 20:15).
Energa Czarni: Joyce 8, Cesnauskis 7, Sulowski 11 (1), Clark 17, Sroka 18 (3), Żurawski 4, Przybyszewski 0, Jelesijević 6, Djapa 13 (3), Pabian 0.
AZS: Reese 14, Milicić 0, Metelski 1, Navickas 12 (2), Tica 21, Diduszko 2, Wiśniewski 14 (2), Kuebler 19 (3).
Zobacz zdjęcia: Czarni Słupsk - AZS Koszalin 84:83-www.gp24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?