Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kotwica Kołobrzeg - Cartusia Kartuzy 2:0 [zdjęcia]

Jacek Wójcik [email protected]
Patryk Pietras (nr 20) trafił w pierwszej połowie w słupek.
Patryk Pietras (nr 20) trafił w pierwszej połowie w słupek. Jacek Wójcki
III liga Bałtycka: Kotwica Kołobrzeg - Cartusia Kartuzy 2:0 (0:0). Dwa punkty do Błękitnych Stargard odrobili w sobotę kołobrzescy piłkarze.
Kotwica Kołobrzeg - Cartusia Kartuzy 2:0

Kotwica Kołobrzeg - Cartusia Kartuzy 2:0

Piłkarze Kotwicy potwierdzili w sobotę, że nieprzypadkowo tydzień wcześniej odnieśli pewne zwycięstwo nad Chemikiem w Policach (2:0). W sobotę w takich samych rozmiarach odprawili Cartusię Kartuzy i nie był to najwyższy wymiar kary dla zespołu przyjezdnego.

Kotwica od pierwszych minut była stroną przeważającą. Pod bramką Kacpra Tułowieckiego często dochodziło do spięć, ale przez pierwsze 45 minut brakowało skutecznego wykończenia. Już w 6 minucie po składnej akcji Marek Kowal wycofał piłkę na 14 metr do wyróżniającego się w sobotę Tomasza Rydzaka. Jego silny strzał odbił Tułowiecki. Sześć minut później w polu karnym gości doszło do dużego zamieszania, ale bez kończącego strzału Kotwicy. W kolejnych minutach próbował szczęścia z dystansu Tomasz Parzy (23.), a 2 minuty później Kowal ładnie dograł do Daniela Wólkiewicza, który w idealnej sytuacji źle trafił w piłkę. Z kolei w 28 min poprzeczka bramki Cartusi zadrżała po bombie Rydzaka z zza pola karnego.

Goście dopiero od 30 minuty zaczęli grać nieco odważniej, ale bez poważniejszego zagrożenia dla bramki Łukasza Krymowskiego. Za to w samej końcówce po raz drugi odrobiny precyzji zabrakło kołobrzeżanom. Po rzucie rożnym, zamykający akcję na piątym metrze Patryk Pietras główkował w słupek.

W drugiej połowie nadal stroną przeważającą była Kotwica, chociaż gra była mniej płynna niż do przerwy. Na samym początku tej odsłony (49.) okazję dla gości miał Artur Formela. Mógł to być punkt zwrotny meczu, ale pomocnik z Kartuz źle trafił w piłkę i przeszła ona wzdłuż bramki.
Kotwica poważnie potraktowała to ostrzeżenie i już 2 minuty później podopieczni trenera Wiesława Bańkosza mogli cieszyć się z prowadzenia. Kotwica miała rzut wolny w sporej odległości od bramki. Rozegrała go szybko, czym zaskoczyła defensywę gości. Rydzak wszedł z prawej strony w pole karne i pewnym strzałem w długi róg pokonał Tułowieckiego.

Cartusia próbowała szybko odpowiedzieć. Ponownie pod bramką Krymowskiego pokazał się Formela. Tym razem uderzył nad poprzeczką. Do końca meczu goście nie stworzyli już nic groźnego. Za to Kotwica dążyła do przypieczętowania wygranej. Ładnym strzałem tuż nad poprzeczką popisał się aktywny na lewej flance Filip Marciniak (57.). Kołobrzeżanie dopięli swego w 71 minucie. Tym razem na lewej stronie pokazał się Wólkiewicz. Jego dośrodkowanie trafiło na głowę wprowadzonego 6 minut wcześniej Krzysztofa Biegańskiego. Zostawiony bez opieki napastnik Kotwicy strzałem głową ustalił wynik spotkania. Szansę podwyższenia rezultatu miał jeszcze w 77 minucie Rydzak. Tym razem z jego mocnym uderzeniem poradził sobie golkiper gości.

Po tej wygranej strata Kotwicy do zajmujących fotel lidera Błękitnych Stargard zmniejszyła się do 6 punktów. Kołobrzeżanie mają do rozegrania zaległe spotkanie oraz bezpośredni mecz z Błękitnymi na ich boisku. Odbędzie się ono już 11 bm. i może wiele wyjaśnić.
Kotwica Kołobrzeg - Cartusia Kartuzy 2:0 (0:0)

1:0 Rydzak (51.), 2:0 Biegański (71.). Żółte kartki: Wólkiewicz, Parzy, Marciniak.
Kotwica: Krymowski - Wesserling, Stankiewicz, Żdanow, Cebulski, Parzy, Pietras (88. Zejfer), Rydzak, Wólkiewicz (77. Skórecki), Marciniak, Kowal (64. Biegański).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!