Do tej głośnej kradzieży doszło w lutym 2008 r. Złodzieje wyłamali zamek w drzwiach wejściowych muzeum przy ul. Młyńskiej, skąd wynieśli ponad dwieście okolicznościowych monet o łącznej wartości ok. 110 tys. zł. Głównie były to edycje kolekcjonerskie z XX w., ale wśród nich znalazł się też unikatowy XV-wieczny dukat węgierski. - Dzięki znakomitej pracy policji wszystkie monety odzyskaliśmy jeszcze w październiku tego samego roku - przypomina Jerzy Kalicki, dyrektor muzeum.
Czytaj też >>> Koszalińskiego muzeum bez monet - artykuł z 12 lutego 2008 r.
Czytaj też >>> Odzyskano monety warte ponad 100 tysięcy złotych (wideo) - artykuł z 27 października 2008 r.
Mundurowi znaleźli je u 43-letniego wówczas pasera z Bydgoszczy. Wcześniej namierzyli 44-letniego Krzysztofa J., również z Bydgoszczy, który dokonał kradzieży. Choć z ustaleń wynikało, że sprawców było dwóch, przed sądem stanął tylko on. Sprawa w dwóch instancjach ciągnęła się blisko pięć lat.
Proces przedłużał między innymi sam oskarżony, regularnie podnosząc nowe wątki - oskarżył m.in. dyrekcję placówki o wcześniejsze zniszczenie skradzionych monet (poprzez powszechnie stosowane w muzeach oznaczenia), a tym samym obniżenie ich wartości. Sąd nie miał jednak wątpliwości co do winy Krzysztofa J. i skazał go na dwa lata więzienia. W zakończonym niedawno postępowaniu apelacyjnym, wyrok został utrzymany. - Sąd zasądził od niego także ponad dwa tysiące złotych na pokrycie strat, które wyrządził - komentuje dyrektor.
Kradzież ułatwił sprawcom brak specjalnych zabezpieczeń w muzeum. - Wcześniej nie mogliśmy się doprosić o pieniądze. Włamanie miało swoją dobrą stronę, bo po nim pieniądze natychmiast się znalazły i kompleksowo zabezpieczyliśmy nasze zbiory - dodaje Jerzy Kalicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?