- Dowiedzieliśmy się, że... nic jeszcze tak naprawdę nie wiemy - mówiła nam z uśmiechem Agata Mańkowska, uczennica drugiej klasy.
Nic dziwnego. W menu kuchni molekularnej są takie kulinarne rarytasy jak kilka rodzajów pianek m.in. z koziego mleka i ziemniaków purée, czy kawior z marchewki lub melona. Przyprawia się tu solą pomarańczową, a smaży nie na zwykłym oleju, ale na wrzątku.
- Do wrzątku dodaje się soku brzozowego, który podnosi jego temperaturę do 120 stopni i na tym smażymy - wyjaśniała Grażyna Olszak, nauczyciel przedmiotów zawodowych.
Po co to wszystko? - Kuchnia molekularna wydobywa głębie smaków. Jest też bardzo zdrowa - wyjaśnia Tadeusz Kisiel, kucharz z Dworku w Budzistowie, który razem z Adamem Dmyterko z Restauracji Pergola uczył młodzież kucharskich nowinek.
Kucharze nie ukrywają jednak, że na razie ta kuchnia raczkuje. W Polsce jest tylko jedna restauracja, która serwuje wyłącznie kuchnię molekularną. Obiad dla kilku osób może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?