Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulasek czeka na dobry dom

ing
Rudawy kundelek przeżył koszmar. Porzucony wpadł we wnyki. Poraniony resztkami sił dokuśtykał do rogatek Świdwina. Życie uratowali mu strażacy i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Ten młody pies został prawdopodobnie porzucony przez właściciela w podświdwińskim lesie. Musiał błąkać się bezpańsko długi czas, szukając schronienia przed mrozami i pożywienia, bo był wychudzony. Można mu było policzyć wszystkie żebra. Do tego kundelek wpadł we wnyki. Uwolnił się z ich potrzasku, ale ucierpiała na tym tylna, prawa łapa. Szarpana rana była nie tylko bolesna, ale okazała się być groźna dla życia psiaka.

Wychudzone, wycieńczone i ranne zwierzę dowlekło się do Świdwina, w okolice siedziby straży pożarnej, która znajduje się na obrzeżach miasta.

- Strażacy przygarnęli Kulaska, tak nazwaliśmy psinkę. Dali mu jeść i pić oraz schronienie w budzie ich psa i o rannej przybłędzie zaalarmowali nas - mówi Joanna Kucharska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Świdwinie. - Przyjechaliśmy natychmiast. Kulasek był wystraszony, widać było, że boi się ludzi i z tego strachu szczerzył kły. Od razu pojechaliśmy z nim do weterynarza. Ten próbował ratować Kulaskowi ranną łapkę, ale okazało się, że wdało się już bakteryjne zakażenie i łapę trzeba amputować, by ratować życie psu. Nie było wyjścia.

Kulasek, którego wiek weterynarz określił na siedem-osiem miesięcy, dochodzi do zdrowia w tymczasowym domu dla zwierząt świdwińskiego TOZ. W sobotę po raz pierwszy stanął na trzech łapach. Przez blisko trzy tygodnie musi jeszcze pozostać w tymczasowym domu, bo wymaga jeszcze specjalistycznej opieki, ale po tym czasie Kulasek potrzebować będzie najbardziej miłości i dobroci nowego pana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!