Strzelanie zaczęli gospodarze, ale widać było, że obie strony nie chcą od razu włączać najwyższego biegu. Powoli, metodycznie budowali akcje, za to na kole dużo było walki w zwarciu. Gwardziści próbowali, ale rzuty m.in. Jakuba Radosza odbijał golkiper miejscowych, Adam Wolański.
Zobacz także Piłka ręczna. Gwardia Koszalin - Warmia Energa Olsztyn
Dopiero Kola Maliarewicz przełamał ten impas (1:1 w 5. minucie). Drużyny naprzemiennie trafiały do siatki, żadnemu zespołowi nie udało się osiągać większej przewagi. W 16. minucie zrobiło się 6:6 i niewiele wskazywało na to, by jedni i drudzy zwiększyli obroty. Do czasu. W 20. min. USAR prowadził bowiem 10:6, głównie dzięki kapitalnej dyspozycji Wolańskiego między słupkami oraz szybkim kontrom.
To był moment dominacji gospodarzy. Bramkarz kwidzyński był tego dnia zaporą niemal nie do przejścia. A to tylko napędzało podopiecznych trenera Marka Boneczki. Jednak animuszu starczyło ledwie na kilka chwil. Taki obrót spraw najwidoczniej obudził ekipę trenera Piotra Stasiuka, bo ta zaczęła odrabiać straty. Przyspieszyła swoją grę. I w 25. minucie doprowadziła do wyrównania 10:10. Co więcej, to rozpędzona Gwardia schodziła na przerwę do szatni w nieco lepszych od rywali nastrojach.
Po zmianie stron goście nadal utrzymywali dystans. Z upływającymi minutami Gwardia coraz bardziej przybliżała się do drugiego zwycięstwa w sezonie. Wreszcie udało się odzyskać skuteczność, a i obrona Kwidzyna przestała być tak szczelna, jak wcześniej. Praktycznie przez całą drugą połowę końcowy rezultat był niezagrożony. Koszalińscy szczypiorniści wygrali zasłużenie po raz pierwszy na wyjeździe w tym sezonie oraz zrewanżowali się USAR-owi za mecz ubiegłoroczny.
- Nie byliśmy faworytami tego spotkania, i może zbyt spokojnie do niego podeszliśmy w pierwszych minutach - przyznał trener Stasiuk.
- Kluczem do zwycięstwa okazała się obrona. Oba zespoły mocno na to postawiły, bramkarze świetnie się spisywali. Widać to zresztą po dość skromnym wyniku pierwszej połowy. Ale, patrząc całościowo, byliśmy lepszym zespołem. Byliśmy skoncentrowani do samego końca - podsumował.
USAR Kwidzyn - Gwardia Koszalin 22:34 (12:13)
USAR: Wolański 1, Goszczycki - Szwed 2, Werra, Pożoga 1, Janiszewski 3, Sonnenfeld 3, Boryń, Nawrocki, Dąbrowski 1, Cieślak 4, Rynk 3, Raczkowski 1, Preuss, Nogowski 3.
Gwardia: Rycharski, Bugaj - Szcześniak 7, Radosz 7, Stawecki, Słodkowski 1, Kiciński 4, Jakutowicz, Dzierżawski 3, Maliarewicz 7, Kruczkow 4, Skiba 1, Bujnowski, Derdzikowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?