Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze nie chcą takich dyżurów. Brakuje leków i badań laboratoryjnych

Inga Domurat
POŁCZYN ZDRÓJ Lekarze ze szpitala odstąpią od pełnienia dyżurów, jeśli nadal brakować będzie leków i nie będą na miejscu mogli wykonywać niezbędnych badań laboratoryjnych.
POŁCZYN ZDRÓJ Lekarze ze szpitala odstąpią od pełnienia dyżurów, jeśli nadal brakować będzie leków i nie będą na miejscu mogli wykonywać niezbędnych badań laboratoryjnych. archiwum
POŁCZYN ZDRÓJ Lekarze ze szpitala odstąpią od pełnienia dyżurów, jeśli nadal brakować będzie leków i nie będą na miejscu mogli wykonywać niezbędnych badań laboratoryjnych.

- Nie mamy leków, nie mamy odczynników, by móc w szpitalnym laboratorium wykonać podstawowe badania. Doszło do tego, że najprostsze badanie poziomu kreatyniny, którego zrobienie na miejscu kosztuje 7 złotych, wykonuje dla nas Koszalin, Białogard. Materiał do badań musi mieć specjalistyczny transport i tak taki jeden wyjazd to koszt ponad 200 złotych. Gdzie tu logika? - mówiła Anna Bankosz, przewodnicząca związków zawodowych w połczyńskim szpitalu, podczas styczniowej sesji rady powiatu, licząc na to, że upublicznienie tych faktów zmobilizuje dzierżawiącą szpital spółkę do poprawy sytuacji.

Niestety, z naszych informacji wynika, że o ile dzierżawiąca lecznicę spółka Szpitale Polskie wypłaciła pracownikom etatowym pensje jedynie z dwudniowym poślizgiem, uregulowała zaległości w funduszu socjalnym i zminimalizowała je względem powiatu, to jednak wciąż w szpitalu brakuje podstawowych leków i nie ma możliwości wykonywania większości laboratoryjnych badań. Lekarze, obawiając się o zdrowie i życie pacjentów, nie zamierzają pełnić dyżurów, jeśli sytuacja się nie zmieni.

W oficjalnym piśmie do dyrekcji, wysłanym też do wiadomości zarządu powiatu oraz radnych powiatowych lekarze napisali: "W ostatnim czasie w naszym szpitalu obserwujemy narastający brak leków, sprzętu jednorazowego, jak również brak szybkiego wykonania badań laboratoryjnych niezbędnych w stanach zagrożenia życia. Sytuacja ta powoduje konieczność wykonywania pracy zagrażającej zdrowiu i życiu zarówno pacjentów, jak i lekarzy. (...) nadal nie można wykonać poziomu białka CRP, kreatyniny, troponiny, etanolu, jonogramu, gazometrii, D-dimerów (...). W związku z tym, my lekarze, pracujący w tutejszym szpitalu informujemy, że w przypadku dalszego trwania tej katastrofalnej sytuacji nie chcemy ponosić za nią odpowiedzialności i nie widzimy możliwości pełnienia dyżurów lekarskich."

Próbowaliśmy się w piątek uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie od dyrekcji szpitala, ale dyrektor Adam Bielicki był służbowo w Szczecinie, a jego zastępca - Angelika Cudyk - przebywa na urlopie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!