Leśnicy mają żniwa - buki mocno obrodziły

- Ten rok jest bardzo urodzajny. Od kilkunastu lat po raz pierwszy tak bardzo obrodziły buki, a nasion jest tak dużo, że możemy zrobić zapasy na kilka kolejnych lat, nawet na osiem lat. To nas cieszy, gdyż w ostatnich latach buka mamy coraz mniej, brakuje nasion - mówi Jacek Todys, nadleśniczy Nadleśnictwa Polanów. Zbiory trwają tu kolejny dzień, ale - co ciekawe - do akcji zaangażowano nawet śmigłowiec. - Chodziło o to, by wywołać sztuczny wiatr, by nasiona intensywnie spadały na ziemię. Pogoda dopisuje, warto więc wykorzystać te dni na zbiórkę nasion, a te są dla nas bardzo cenne - wyjaśnia nadleśniczy.

W lasach Nadleśnictwa Polanów, w dwóch rejonach, gdzie buki występują w większej ilości, zostały na ziemi rozłożone specjalne siatki. To po to, by straty były jak najmniejsze i by udało się zgromadzić jak największą ilość nasion. Nadlatujący śmigłowiec sprawia, że nasiona są strząsane wprost na rozłożone siatki. - Rozłożyliśmy je w sumie na terenie o powierzchni pół hektara w rejonie Krągu i Leśnictwa Wierzchlas - mówi nadleśniczy Jacek Todys. - Wszystko, co spadnie, zostanie przez nas zebrane i oczyszczone. Następnie trafi do suszenia i do przechowania. Część trafi do naszej szkółki, do chłodni. W szkółce na przestrzeni kolejnych lat będziemy mogli z tych nasion hodować buki. Spodziewamy się, że uda nam się zebrać około dwóch ton nasion - dodaje nadleśniczy.

Dodajmy, że potrzeba od roku do trzech lat, by wyhodować z nasiona sadzonkę drzewa, a aż blisko 80 lat, by buk obrodził nasionami.