- Nikt poza czterema partiami - PO, PiS, SLD i PSL - nie przebije się. Głosowanie na jakieś inne partie, to zmarnowany głos - przekonywał.
Według posła Kłopotka frekwencja w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego "będzie cieniutka". - Polacy tej instytucji jeszcze nie czują - wydaje im się daleka i nieczuła na nasze bolączki - mówił.
- Ale te wybory są ważne dla Polaków, bo ponad 70 procent prawodawstwa pochodzi z Brukseli, więc warto tam mieć swoją reprezentację. Chcielibyśmy, żeby frekwencja była przyzwoita i przekroczyła 30 procent. Jest jednak warunek: muszą być lokomotywy wyborcze, które pociągną listy - bez nich nie wyciągniemy ludzi z domów.
Kogo wobec tego wytypowało PSL na listę do europarlamentu w okręgu zachodniopomorsko - lubuskim?
Na dziesięć miejsc sześć przypadło kandydatom z województwa zachodniopomorskiego. Pierwsze miejsce zajął Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury i wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego.
Z regionu koszalińskiego na listę trafił Jan Krawczuk z Darłowa, który jest obecnie wicemarszałkiem województwa zachodniopomorskiego - ma trzecie miejsce. Na szóstym znalazł się Andrzej Matyjaszek, były burmistrz Sianowa, obecnie zastępca dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?