naszym zdaniem
naszym zdaniem
Mówiąc pragmatycznie, po co zabijać cielną krowę, skoro wystarczy poczekać, odchować młode w izolacji, i dopiero zabić? Tylko nie o pragmatyzm czy ekonomię tu chodzi, a o obyczajowość. W naszeju kulturze nigdy nie było przyzwolenia na zabijanie jakiejkolwiek ciężarnej istoty, aż do teraz... Jednak i teraz taki czyn to okrutne barbarzyństwo.
Redakcja
Przepis jest jasny - jeśli u krowy wykryto białaczkę, zwierzę trzeba zabić jak najszybciej. To, że jest cielne, nie ma znaczenia. - Chodzi o to, by natychmiast wyeliminować zagrożenie - tłumaczy Eugeniusz Brzeziński, zastępca Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Sławnie.
W Polsce, także w naszym regionie, sporo bydła ma białaczkę. To zupełnie niegroźna choroba dla ludzi, ale łatwo rozprzestrzeniająca się i zabójcza dla krów. Musimy ją wyplenić, inaczej Unia Europejska zakaże eksportu polskiej wołowiny.
- Wszystko jasne, ale czy to ludzkie zabijać matkę w ósmym miesiącu ciąży? - pyta Henryk Leszcz, nasz Czytelnik, który pracuje w firmie transportowej i wczoraj dostał właśnie zlecenie na przewóz do ubojni w Poznaniu krowy na rzeź. Rolnicy, z którymi rozmawialiśmy, także mają obiekcje. Ale nie mają wyjścia.
- Albo zwalczamy tę chorobę albo nie - stawia sprawę jasno Alicja Graczyk, Powiatowy Inspektor Weterynaryjny z Koszalina. - Bydło, u którego wykryto białaczkę, ma tylko jeden kierunek - do ubojni. Przecież cielę z chorej matki też trzeba zabić, bo również będzie chore. Nie ma potrzeby czekać na poród.
- Z białaczką mamy dziś wielki problem i trzeba sobie z nią poradzić nawet w tak drastyczny sposób - przekonuje inspektor Eugeniusz Brzeziński. Wtóruje mu Witold Krawczyk z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Darłowie. - Jeśli wykryjemy w stadzie białaczkę, rolnik musi natychmiast oddać chore krowy do uboju. Nawet te cielne. Pozostałe będą pod ścisłą kontrolą. W tej chwili tylko w powiecie sławieńskim mamy 12 takich hodowli - kończy inspektor Brzeziński.
Cóż jeszcze o tej sprawie należy wiedzieć? Ano to, że rolnik za zarażona krowę dostaje w ubojni ok. 3 tysiace zł, mięso natomiast trafia na nasze stoły, bo jest jadalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?