MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Zydorowicz: Droga S-6? Jestem optymistą

MAREK RUDNICKI
– Wykonujecie medialnie świetną robotę. Te publikacje, które zamieściliście w "Głosach” pokazały jedną, bezcenną rzecz, że rzadko która inicjatywa potrafi złączyć opozycję, partię rządzącą oraz samorządowców w jedną myśl i jedną intencję. I to udało się zrobić – mówi Marcin Zydorowicz,wojewoda zachodniopomorski.
– Wykonujecie medialnie świetną robotę. Te publikacje, które zamieściliście w "Głosach” pokazały jedną, bezcenną rzecz, że rzadko która inicjatywa potrafi złączyć opozycję, partię rządzącą oraz samorządowców w jedną myśl i jedną intencję. I to udało się zrobić – mówi Marcin Zydorowicz,wojewoda zachodniopomorski. Sebastian Wołosz
ROZMOWA z Marcinem Zydorowiczem, wojewodą zachodniopomorskim, o naszej akcji dotyczącej budowy drogi S-6 Szczecin - Koszalin - Słupsk - Gdańsk i o planach budowy tunelu pod Odrą w rejonie Polic.
Marcin Zydorowicz: Droga S-6? Jestem optymistą

- Przekonujemy od dłuższego czasu urzędników, samorządowców i parlamentarzystów do wspólnego działania na rzecz budowy trasy szybkiego ruchu S-6, łączącej nadmorskie województwa. I zadajemy do znudzenia pytanie - co Pan zrobił w tej sprawie?
- Wykonujecie medialnie świetną robotę. Nie chciał- bym licytować się z senatorami, parlamentarzystami i samorządowcami, kto więcej wysłał pism, z kim rozmawiał i spotkał się na korytarzu w Sejmie i kto kogo ciągnął za rękaw. Te publikacje, które zamieściliście w "Głosach" pokazały jedną, bezcenną rzecz: że rzadko która inicjatywa potrafi złączyć opozycję, partię rządzącą oraz samorządowców w jedną myśl i jedną intencję. I to udało się zrobić. To jest trudne, ale historycznie już Akademia Sztuki połączyła wszystkich w jedną siłę. To jest dobry prognostyk, gdy wszyscy mówią jednym głosem.

Podpisz petycję >>> Chcemy porządnej drogi przez Pomorze

- Kontaktował się Pan ze swoim odpowiednikiem w województwie pomorskim, wojewodą Ryszardem Stachurskim?
- Regularnie spotykamy się przynajmniej raz w miesiącu na konwencie wojewodów.

- Jest więc nadzieja, że oba województwa połączą siły w dążeniu do realizacji S-6 jeszcze w tym rozwiązaniu finansowym do 2020?
- One są połączone już od dawna. Za budową S-6 był już poprzedni wojewoda pomorski, Roman Zaborowski, dziś senator - i nadal za nią optuje. Działamy razem, bo droga ma tylko wówczas sens, gdy obejmie całość, a nie wycinek, który skończy się tylko na jednym województwie.

- Jakie korzyści przyniesie dla całego, nadmorskiego regionu?
- Po pierwsze - mamy ogromną nie zagospodarowaną przestrzeń pomiędzy zachodniopomorskim i Szczecinem, a pomorskim i Gdańskiem. Jest to największa przestrzeń w Polsce nie objęta porządną drogą ekspresową. Pozwoliłoby to na skomunikowanie dwóch potężnych aglomeracji i dwóch wielkich portów.

- Dzisiaj mamy jakieś połączenie...
- Generalny Pomiar Ruchu wykazał, że natężenie ruchu w 2010 roku na wielu odcinkach obecnej drogi wynosi powyżej 10 tys. pojazdów na dobę. A prognoza GPR na 2025 wskazuje, że wyniesie 27 tysięcy pojazdów na dobę! Powiedzmy sobie prawdę, po starym śladzie nie da się obsłużyć takiego ruchu bezawaryjnie i bezkolizyjnie.

- Dlaczego?
- Statystyki są tragiczne. W latach 2010-2012 doszło do 169 potężnych wypadków drogowych i ponad 1700 kolizji, w których zginęło 45 osób i ponad 230 zostało rannych. To stało się przy 10 tys. samochodów na dobę. Co będzie przy 27 tysiącach?

- Jakie znaczenie nowa droga miałaby dla turystyki regionów?
- Tę drogę możemy porównać do krwioobiegu człowieka, który oddziałuje na całość, i na gospodarkę, i na turystykę. Tak jak tętnica główna, czy naczynia wieńcowe zaopatrują mięsień sercowy w tlen i niezbędne inne składniki, tak ta droga będzie tlenem dla naszego województwa. Zapewni bezkolizyjny, sprawny ruch, może ożywić wiele miejscowości, spowodować sprawne docieranie do stref ekonomicznych. Można będzie pracować poza miejscem zamieszkania, można zwiększyć bezpieczeństwo, nasili się ruch turystyczny. Można tu długo wymieniać same plusy.

- Ale musi być coś jeszcze - ring wokół Szczecina. Podobno miała paść sugestia, że ringu nie da się zrobić za jednym podejściem.
- Tak, ale to jest zupełnie inna inwestycja, choć potrzebna do pełnego krwioobiegu w naszym regionie. Jednak siłą rzeczy, ta inwestycja ma mniejszy priorytet, niż S-6. Jest kilka wariantów, jak tę inwestycję zrealizować, ale wszystkie analizy wskazują jednoznacznie - bez niej nie zachowamy płynności ruchu.

- To znaczy?
- Niezbędne jest odciążenie północnych dzielnic Szczecina, czyli realizacja połączenia między węzłem Tanowo w powiecie polickim do węzła Goleniów. Poprawilibyśmy komunikację dla około 380 tys. mieszkańców naszego obszaru metropolitarnego. Jednak gdybyśmy zaczęli pierwszy odcinek obejścia północnego Szczecina od Kołbaskowa do Tanowa, to w konsekwencji mocno byśmy ten odcinek zakorkowali. Poszedłby nim wzmożony ruch, który nie mógłby być dalej obsłużony.

- Domyślam się, że rozważaliście panowie jakieś inne warianty tego połączenia?
- Nawet kilka. Pierwszy - dwujezdniowej drogi ekspresowej na odcinku z węzła Kołbaskowo w ciągu A6 do węzła Goleniów z przejściem przez Odrę w postaci tunelu dwururowego w wersji drążonej. To bardzo drogi wariant, obecnie finansowo niemożliwy do zrealizowania.

- A tańsze?
- Jednojezdniowa droga ekspresowa od Kołbaskowa do węzła Goleniów, jedna rura pod Odrą. I inny, nie ekonomiczny w dalszej perspektywie, zamiast tunelu most niskowodny z przęsłem ruchomym. To niepożądane rozwiązanie, choć nieznacznie tańsze, ale bardzo kłopotliwe ze względu na ruch na Odrze.

- Czyli jaki wariant jest optymalny?
- Etapowy. Pierwszy etap: Tanowo - Goleniów z przejściem pod Odrą w postaci jednorurowego tunelu drążonego oraz skrzyżowaniami zamiast węzłów, za wyjątkiem węzła Goleniów. To jest w tej chwili wariant "odchudzony", czyli możliwy do realizacji. Ponadto do- świadczenia zdobywane przez drogowców w Trójmieście z wierceniami pod martwą Wisłą, można by było wykorzystać u nas, pod Odrą. Jako drugi etap - budowa jednojezdniowej drogi Kołbaskowo - Goleniów.

- Jest więc, Pana zdaniem, szansa na realizację tych pomysłów jeszcze do 2020 roku?
- To, co się dzieje w sprawie S-6, to jest dobry prognostyk - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła już regionalnemu oddziałowi przygotowanie koncepcji, co kosztuje 2-3 mln zł. Czyli jest wola i działanie, aby być dobrze przygotowanym do realizacji. Wspólnie z samorządowcami staramy się też, by uzyskać wpisanie Zachodniego Obejścia Szczecina do Narodowego Programu Budowy Dróg. Jestem optymistą, choć pewnie czeka nas jeszcze mnóstwo pracy, rozmów, przekonywania, argumentacji i robienia dobrego klimatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!