Matura 2023. W Koszalinie do egzaminu dojrzałości przystąpi 1100 maturzystów

W czwartek, 4 maja, o godz. 9.00 maturzyści przystąpią do egzaminu z języka polskiego. Następnego dnia o tej samej porze zmierzą się z językiem angielskim, co jest pewną nowością, bo dotychczas drugiego dnia matur na uczniów czekała matematyka. Starcie z królową nauk na poziomie podstawowym przewidziano, po weekendzie, w poniedziałek 8 maja. W kolejnych dniach uczniowie ostatnich klas szkół ponadpodstawowych rozwiązywać będą zadania z wybranych przedmiotów.

Matury zakończą się 23 maja. Na 7 lipca zaplanowano ogłoszenie wyników. Poprawki odbędą się w poniedziałek 21 sierpnia (część ustna) i 22 sierpnia (część pisemna). Wyniki egzaminu poprawkowego ogłoszone będą 8 września. W skali ogólnopolskiej do matury przystąpi łącznie ponad 270 tysięcy osób.

Po okresie pandemii wracają egzaminy ustne, a te przeprowadzane będą w terminie od 10 do 23 maja. Uczniowie losować będą zestaw egzaminacyjny składający się z dwóch zadań: pierwsze dotyczące lektury obowiązkowej (pytania jawne), a drugie innych tekstów kultury (literackich, ikonicznych czy językowych). Kolejną zmianą jest wydłużenie egzaminu z języka polskiego, ze 170 do aż 240 minut.

- Minister Czarnek zapowiadał, że mimo tych zmian, egzaminy będą łatwiejsze, co jest konsekwencją analizy matur próbnych oraz w wyniku konsultacji z egzaminatorami - powiedział nam Krzysztof Stobiecki, dyrektor koszalińskiego Wydziału Edukacji.

- Arkusze mają być tak przygotowane, by sprostać poziomowi uczniów. Czego więc pozostaje życzyć uczniom? Niech efektywnie wykorzystają czas, który im pozostał. Niech ocenią, z którego elementu mają największe braki i w tym aspekcie nadrobią zaległości - dodał.

- Pandemia, czy nie, matura zawsze jest czasem nerwowym, zarówno dla samych zdających, jak i ich rodziców oraz opiekunów. Przecież chodzi o egzamin dojrzałości, jeden z ważniejszych w życiu, który może decydować o ich karierze. Nic więc dziwnego, że pojawiają się nerwy, gdy przychodzi nam decydować o własnej przyszłości, którą przecież trudno przewidzieć - podsumował Krzysztof Stobiecki.