Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matury i egzaminy zawodowe w koszalińskich szkołach tuż tuż. Dyrektorzy i nauczyciele mają pełne ręce roboty

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Dla szkół ponadpodstawowych egzaminy - zarówno maturalne, jak i zawodowe - to wielkie wyzwanie organizacyjne
Dla szkół ponadpodstawowych egzaminy - zarówno maturalne, jak i zawodowe - to wielkie wyzwanie organizacyjne archiwum
Za niespełna trzy tygodnie rozpocznie się egzaminacyjne szaleństwo. Od 4 maja do 23 maja odbywać się będą matury, a w czerwcu - egzaminy zawodowe. By te przebiegły prawidłowo, ściąga się egzaminatorów nawet z dalszych zakątków kraju.

Dla szkół ponadpodstawowych egzaminy - zarówno maturalne, jak i zawodowe - to wielkie wyzwanie organizacyjne. Stworzenie grafiku wymaga uwzględnienia wielu zmiennych. Wśród nich wymienić można to, jakich kwalifikacji zawodowych dotyczy egzamin, czy to część praktyczna, czy teoretyczna, czy przystępują doń osoby z orzeczeniami, a co za tym idzie, specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, czy to poprawkowicze, którzy zdawać będą jeszcze w innym systemie itd. W dniu egzaminu trzeba być nawet o 5.00 rano w szkole, by wpuścić kuriera z arkuszami, a następnie je sprawdzić i rozłożyć w salach.

W przypadku egzaminów zawodowych dochodzi czasochłonna konfiguracja stanowisk, które przy każdej kolejnej turze musza być doprowadzane do stanu zerowego. Musi być sprawdzona cała sieć, serwery, oprogramowanie, na którym pracować mają zdający. Dzień egzaminów to dla nauczyciela kilkanaście godzin pracy, a na drugi dzień wszystko zaczyna się od nowa. A wcześniej tych egzaminatorów trzeba sprowadzić, co nie zawsze jest łatwe.

- O ile w przypadku matur problemów z obsadą egzaminatorów nie będzie, o tyle przy egzaminów zawodowych szukamy takich osób, gdzie się da - przyznaje Szymon Konefał, dyrektor koszalińskiego Ekonoma (Zespół Szkół nr 1). - Wszystko odbywa się na zasadzie wymian na terenie całej Polski. Dogadaliśmy się ostatnio z Kołobrzegiem i Białogardem, uważając przy tym, by dany egzaminator nie był u nas np. rok temu, bo nauczyciele nie mogą się powtarzać co daną sesję, takie są przepisy - dodaje.

W podobny sposób radzą sobie w Elektroniku (ZS nr 9 w Koszalinie).

- Szkoły współpracują ze sobą, by obsada egzaminujących była skompletowana. Ostatecznie chodzi o właściwe przeprowadzenie egzaminu oraz by uczniowie nie mieli problemów, bo to oni są przecież w tym wszystkim najważniejsi - mówi nam Rafał Traczyk, wicedyrektor szkoły. - Ostatnio sprowadzaliśmy nauczyciela aż z Ostrowa Wielkopolskiego, a dzięki uprzejmości pana prezydenta Jedlińskego udało się zorganizować mu zakwaterowanie w bursie - przyznaje.

Skąd te trudności? Przede wszystkim finansowe, bo na egzaminie zawodowym asystent (najczęściej oddelegowany nauczyciel) musi przygotować kilka-kilkanaście stanowisk, tzn. skonfigurować komputery, routery i inne urządzenia i na jednej zmianie za taką pracę otrzyma niespełna 100 zł.

Gdy dyrektorzy chcą proponują konfigurację wyspecjalizowanym firmom, to pracownicy tylko delikatnie się uśmiechają i najczęściej odmawiają, skoro za podobne zlecenia dla firm zarobią minimum kilkukrotnie więcej w tym samym czasie. Druga kwestia to skomplikowana siatka egzaminacyjna, związana z tym, że część uczniów zdaje na starych zasadach, część na nowych. Do tego rośnie liczba osób z orzeczeniami i nagle w ciągu dnia może zabraknąć liczby wymaganych osób, by dany egzamin przeprowadzić. Pomnóżmy to przez liczbę szkół, w których egzaminy się odbywają oraz związany z tym przepływ nauczycieli z placówki do placówki i okazuje się, że przygotowanie grafiku staje się wielkim problemem.

Co na to Kuratorium Oświaty w Szczecinie? - Za organizację i przebieg egzaminu maturalnego czy egzaminu zawodowego w szkole/placówce odpowiada dyrektor szkoły. W marcu/kwietniu odbyły się szkolenia dotyczące organizacji egzaminów, prowadzone przez OKE Poznań, w trakcie których dyrektorzy nie zgłaszali uwag w kwestii przebiegu egzaminów - poinformowała Anna Nieradka z Wydziału Informacji i Promocji.

- Na naradzie z dyrektorami rzeczywiście ta kwestia się pojawiła od pojedynczych osób, ale na razie, jeśli chodzi o kompletowanie zespołów egzaminujących, to placówki sobie radzą - mówi "Głosowi" Krzysztof Stobiecki, dyrektor koszalińskiego Wydziału Edukacji. - Jeśli natomiast te głosy będą spotęgowane, to do tematu wrócimy - zaznacza.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera