Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Messi ratuje Barcę, upokorzony Inter

Fotorzepa
Lionel Messi w objęciach kolegów. Werder-Barcelona 1:1
Lionel Messi w objęciach kolegów. Werder-Barcelona 1:1 Fotorzepa
Wedrer Brema zremisował przed własną publicznością z broniącą trofeum FC Barceloną 1:1, a Inter przegrał w Mediolanie z Bayernem Monachium 0:2 w najciekawszych środowych meczach drugiej kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Na Wesserstadion gospodarze przez większość część spotkania dyktowali warunki na murawie i dziesięć minut po przerwie, po dośrodkowaniu Aarona Hunta, naciskany przez Tima Borowskiego Carles Puyol niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki.
Kiepską grę "Dumy Katalonii" (kolejny bezbarwny występ Ronaldinho) ożywiło dopiero wejście Lionela Messi, który zmienił kontuzjowanego Samuela Eto'o. 19-letni Argentyńczyk najpierw postraszył akcją w stylu Diego Maradony (w fantastyczny sposób minął czterech rywali, ale jego uderzenie zdołał jeszcze obronić Wiese), a minutę przed końcem świetnie wymienił futbolówkę z Deco i płaskim strzałem tuż przy słupku uratował remis mistrzom Hiszpanii.
Nie zawiodła swoich fanów Chelsea Londyn. "The Blues" łatwo pokonali na wyjeździe Lewskiego Sofia 3:1, a popisową partię rozegrał Didier Drogba - autor wszystkich trzech goli dla mistrzów Anglii.
Spore rozczarowanie przeżyli natomiast kibice Interu. "Nerazzurri" przez całe spotkanie tylko raz poważniej zagrozili bramce Bayernu (swojej dobrej strzeleckiej passy nie podtrzymał jednak Hernan Crespo), a dodatkowo w samej końcówce cenne gole dla mistrzów Niemiec zdobyli Claudio Pizarro oraz Lukas Podolski. Na domiar złego dla mistrzów Włoch arbiter wyrzucił z boiska po głupich faulach Zlatana Ibrahimovica oraz Fabio Grosso. To druga porażka podopiecznych Roberto Manciniego w obecnych rozgrywkach.
W rozegranym wcześniej drugim środowym meczu grupy B Spartak Moskwa z Wojciechem Kowalewskim w bramce zremisował u siebie ze Sportingiem Lizbona 1:1. Wicemistrzowie Rosji także nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w obecnej edycji LM.
Po remisowej pierwszej kolejce w grupie C tym razem dwie drużyny cieszyły się ze zwycięstw. Znów wysokie aspiracje zgłasza PSV Eindhoven, który w ostatnich latach nigdy nie był zaliczany do grona faworytów Ligi Mistrzów, ale niejednokrotnie ogrywał najlepszych. Tym razem holenderska drużyna wygrała na wyjeździe 1:0 z Girondins Bordeaux, a bramkę na wagę zwycięstwa strzelił dobrze znany polskim obrońcom Fin Mika Vaeyrynen.
Po raz pierwszy komplet punktów zdobył Liverpool FC, który grał u siebie z Galatasaray Stambuł, a spotkanie to z ławki rezerwowych obserwował Jerzy Dudek. Po 52 minutach "The Reds" prowadzili 3:0 i wydawało się, że mają zwycięstwo "w kieszeni".
Jednak kolejne minuty były popisem gości, a zwłaszcza Umita Karana, który zdobył dwie bramki. Podopieczni Rafaela Beniteza utrzymali jednak korzystny wynik, dzięki czemu awansowali na pierwszą pozycję w tabeli.
Z kolei na czele grupy D z kompletem punktów jest Valencia CF. Podopieczni Quique Sancheza Floresa po efektownych golach Angulo i Davida Villi pokonali na Mestalla AS Romę 2:1. Punktami podzieliły się natomiast Szachtar Donieck i Olympiakos Pireus (2:2). W zespole ukraińskim zagrał Mariusz Lewandowski (dostał żółta kartkę), a w greckim zabrakło Michała Żewłakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!