Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy Mielno: po co je wycinacie?

Inga Domurat
Trwa wycinka 23 stuletnich lip wzdłuż drogi Mielno-Sarbinowo. Przeciwnicy wycinki są oburzeni. W starostwie tłumaczą, że to legalne roboty.
Trwa wycinka 23 stuletnich lip wzdłuż drogi Mielno-Sarbinowo. Przeciwnicy wycinki są oburzeni. W starostwie tłumaczą, że to legalne roboty.
Trwa wycinka 23 stuletnich lip wzdłuż drogi Mielno-Sarbinowo. Przeciwnicy wycinki są oburzeni. W starostwie tłumaczą, że to legalne roboty.

To w ubiegłym roku, jeszcze latem, w gminie gruchnęła wiadomość, że cała aleja lipowa zostanie wycięta, bo gmina z powiatem szykują się do przebudowy drogi. Posypały się protesty.

Drzewa zostały oklejone nekrologami z wymownymi napisami o ich uśmiercaniu. Wtedy też zaczęło się uspokajanie mieszkańców przez lokalne władze. Pod koniec października 2012 roku Olga Roszak-Pezała, wójt Mielna, zapewniła, że masowej wycinki lip nie będzie, że uzgodniła z powiatem, iż usuwane będą tylko drzewa chore, ewidentnie przeszkadzające w inwestycji lub zagrażające bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego. Łącznie w grę miało wchodzić maksymalnie 30 drzew. I rzeczywiście podczas przebudowy drogi wycinka została ograniczona do co najwyżej kilkunastu drzew. Obecnie jednak usuwane są 23 lipy przy wyjeździe z Mielenka, przy ostrym zakręcie, na którym widoczność jest mocno ograniczona, i dalej w stronę Sarbinowa.

- To nie wygląda na redukcję próchniejącego drzewostanu, eliminację drzew pochyłych i zagrażających bezpieczeństwu komunikacyjnemu. Znam te drzewa od dzieciństwa i przechodzę obok nich setki razy. Dlatego szczerze wątpię w te intencje. To raczej planowa, metodyczna, rozłożona na lata dewastacja - alarmuje pan Sebastian z Mielenka.
Dobitniej w tej sprawie wypowiada się Jeroen Witteveen z Mielenka, jeden z inicjatorów ubiegłorocznego protestu w sprawie lip. - My, mieszkańcy gminy, jesteśmy bezradni, gdyż nie respektuje się naszego oficjalnego sprzeciwu wobec tych działań dotyczących wycinki. Władze kontynuują realizację swojego planu kosztem pięknej zabytkowej alei - oburza się Jeroen Witteveen w e-mailu skierowanym do redakcji.

Sprawdziliśmy. Obecnie prowadzona wycinka jest legalna, poprzedzona otrzymaniem niezbędnych zgód. - Powiatowy Zarząd Dróg skierował właściwy wniosek do gminy Mielno, a ta wystąpiła o decyzję do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Złocieńcu - informuje Jerzy Banasiak, rzecznik Starostwa Powiatowego w Koszalinie. - Komisja sprawdzała drzewa wytypowane do wycinki i wydała decyzję pozytywną. PZD zorganizował aukcję, w wyniku której wybrana została firma do usunięcia drzew. Jednak zapewniam, sama aleja lipowa nie jest zagrożona. Prace prowadzone są już przy wyjeździe z Mielenka i dalej w kierunku Sarbinowa. I wycinamy tylko te drzewa bezpośrednio zagrażające bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!