Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Szczecinka odrestaurował wrak legendarnego forda T, samochodu, który zmotoryzował Amerykę

Rajmund Wełnic, [email protected]
Janusz Wejman i jego maszyna. I jak tu się nie uśmiechnąć widząc taki pojazd wśród współczesnych, pozbawionych wyrazu samochodów...
Janusz Wejman i jego maszyna. I jak tu się nie uśmiechnąć widząc taki pojazd wśród współczesnych, pozbawionych wyrazu samochodów... Fot. Rajmund Wełnic
Lśniący czernią samochód od niedawna wzbudza sensację na ulicach Szczecinka. Jego właścicielem jest Janusz Wejman.

Na jego widok przystają inne auta, a wszyscy uśmiechają się od ucha do ucha.

Ford T, słynny model auta wyprodukowanego w początkach motoryzacji, to oczko w głowie Janusza Wejmana, miłośnika czterech kółek ze Szczecinka.
- Długo "polowałem" na tego forda, w Polsce praktycznie nie trafiają się takie okazje, ale udało mi się go wytropić na serwisie internetowym eBay w Szwecji - wspomina pan Janusz.

Kupione przez niego auto zostało wyrejestrowane w 1962 roku! Od tamtej pory stało na kołkach w garażu i przedstawiało dość opłakany widok.

- Silnik nie wymagał remontu i po prawie 50 latach odpalił bez większego problemu - mówi Janusz Wejman.

Do Polski auto przyjechało oczywiście na lawecie i przez ponad półtora roku było odnawiane.

- Poświęcałem fordowi prawie każdy weekend i popołudnie - przyznaje właściciel, z wykształcenia elektronik.

Poza blacharką i lakierowaniem wszystko wyremontował sam. Części zamienne ściągał z Ameryki (aby zarejestrować auto jako zabytkowe, przynajmniej 75 proc. części musi być oryginalnych).

- Poza instalacją elektryczną i chłodnicą, też zresztą stylizowanymi na stare, wszystko w tym pojeździe jest prawdziwe, tak jak w 1921 roku, gdy go wyprodukowano - dodaje pan Janusz.

Dziś w błyszczącym autku trudno rozpoznać wrak sprzed 2 lat. Czarny kabriolet do prędkości 40 km/h (więcej pan Janusz nie próbował "wycisnąć") rozpędza 2,9-litorwy silnik o mocy 22 koni mechanicznych.

- Teraz pora na zmierzenie się z innym autem z moich marzeń, czyli kabrioletem porsche 356 z 1956 roku - zapala się szczecinecki fan motoryzacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!