- W piątek żołnierze poprzedniego turnusu, po zdanych ze średnią 4,5 egzaminach, podpisali kontrakty do Narodowych Sił Rezerwowych. Z dumą mogę powiedzieć, że kontrakty podpisali wszyscy - 180 osób - poinformował nas w poniedziałek kapitan Jarosław Barczewski, oficer prasowy Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie. Wykładowcy CSSP nie będą mieli jednak chwili wytchnienia - kolejna grupa elewów założyła już mundury.
- Wybrałem wojsko, bo to ogromna szansa, na stabilizację życiową, na pewną pracę, stałą pensję - powiedział nam Krystian Myśliwski, elew ze Swarzędza. - To jednocześnie moja wielka pasja. A jeśli pasję uda mi się połączyć ze sferą zawodową, będę ogromnie szczęśliwy.
Wśród elewów jest też silna grupa 34 pań. - Wojsko to niemal nasza rodzinna tradycja. Tato jest żołnierzem, brat nosi mundur i tak naturalnie zainteresowałam się tą tematyką. Wreszcie stwierdziłam, ze chcę pójść w ich ślady - powiedziała Monika Hoewell z Malborka. Czy czegoś się obawiała przed przekroczeniem progu Centrum? - Może trochę ludzi, których tu spotkam. Ale ci, których do tej pory poznałam, są fantastyczni.
Przed wszystkimi cztery miesiące szkolenia. - Trzy podstawowego i miesiąc specjalistycznego. Każdy etap zakończony jest egzaminami - poinformował major Marek Pawłowski, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego. Co dla kandydatów do służby jest najtrudniejsze? - Wojskowa dyscyplina - odpowiedział bez namysłu major Pawłowski. - Wielu z nich myśli, że to szkoła z internatem. A to wojsko. Tu żołnierza obowiązuje porządek dnia.
Dzień rozpoczyna się pobudka o godz. 6 rano i rozruchem, czyli gimnastyką. Po niej jest toaleta, śniadanie, apel poranny i nauka. Zajęcia praktyczne i teoretyczne. Cisza nocna zaczyna się o godz. 22.
Pierwsze zetknięcie z dyscypliną to... nauka ścielenia łóżka. Na korytarzu w koszarach stoją trzy modelowe prycze. Na nich widać, jak powinny być na nim ułożone koc, piżama, poduszka i ręcznik, kiedy żołnierz udaje się na rozruch, w ciągu dnia i wreszcie zanim udajemy się na spoczynek. Od dziś wszystko zresztą będzie na rozkaz.
Jak z dyscyplina radzą sobie panie? - Są zdecydowanie bardziej ambitne i zawzięte. Zdają sobie sprawę z tego, że są słabsze fizycznie od mężczyzn, ale nadrabiają determinacją i odpornością. One wiedzą, po co przyszły do wojska - podkreślił major Pawłowski.
A najczęściej marzą o zawodowej o służbie wojskowej. Najszybszą do niej drogą jest właśnie służba przygotowawcza do NSR. Podczas intensywnego szkolenia żołnierze poznają między innymi regulaminy wojskowe, musztrę, uczą się strzelać, mają zajęcia z wychowania fizycznego. Po ukończeniu szkolenia specjalistycznego zdobędą stopień szeregowego i będą mogli przejść do rezerwy lub, jeśli jakaś jednostka będzie miała możliwość powołania - będą mogli zostać żołnierzami zawodowymi. Za czas szkolenia wojacy otrzymają żołd - 750 zł brutto za miesiąc.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?