Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Bałtyku. Zakaz połowów jest po prostu potrzebny

Monika Makoś
We wrześniu planowane jest posiedzenie unijnej Rady do spraw Rolnictwa i Rybołówstwa. Polskie Ministerstwo Gospodarki Morskiej ma zaproponować, żeby wszystkie kraje bałtyckie solidarnie wprowadziły latem zakaz połowów dorszy
We wrześniu planowane jest posiedzenie unijnej Rady do spraw Rolnictwa i Rybołówstwa. Polskie Ministerstwo Gospodarki Morskiej ma zaproponować, żeby wszystkie kraje bałtyckie solidarnie wprowadziły latem zakaz połowów dorszy Michał Świderski
Ministerstwo planuje wprowadzić zakaz, a rybacy, którzy w większości stoją w portach lub pływają za dorszem daleko na zachodni Bałtyk, są za.

Prawdopodobnie w wyniku pomyłki Komisja Europejska 25 lipca zniosła czasowy zakaz połowu dorszy, który obowiązywał na wschodnim Bałtyku co roku od lipca do końca sierpnia. W tym czasie łowią jedynie rybacy na małych łódkach (do 12 metrów), w strefie przybrzeżnej i tylko przez 5 dni w miesiącu. Błąd w datach wykryto w unijnym projekcie wieloletniego planu połowowego.

Zakaz, którego nie ma

- U nas na pewno nikt się nie rzucił na połów dorsza - mówi Ryszard Klimczak, wiceprezes Stowarzyszenia Rybacka Lokalna Grupa Działania „Morze i Parsęta” w Kołobrzegu. - Część rybaków łowi, ale na zachodnich łowiskach, czyli tam, gdzie nie obowiązuje teraz okres ochronny. Pływają tam z dwóch powodów: dorsz tam łowiony jest zdecydowanie lepszej jakości, można więc uzyskać za niego wyższą cenę i tam występuje w tym okresie trochę ryb płaskich.

Twarda reakcja ministerstwa

Z polityką Unii, która dotąd nie naprawiła swojego błędu, nie zgadza się minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk, który wysłał oficjalne pismo protestacyjne do unijnego komisarza odpowiedzialnego za rybołówstwo.

Teraz Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej idzie o krok dalej i konsultuje projekt krajowego zakazu połowu dorszy w okresie ochronnym.

Jak podał we wtorek portal gospodarkamorska.pl, ministerstwo taki zakaz miało wprowadzić do końca tego tygodnia.

O projekt w poniedziałek pytaliśmy w samym resorcie. W odpowiedzi usłyszeliśmy: - Projekt rozporządzenia Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w sprawie wymiarów i okresów ochronnych oraz szczegółowych warunków wykonywania rybołówstwa komercyjnego rzeczywiście został już przygotowany - informuje szczegółowo Piotr Jasina, rzecznik prasowy ministerstwa. - Projekt ten zakłada okres ochronny dorsza od 15 lutego do 31 marca na zachodniej części Morza Bałtyckiego i od 1 lipca do 31 sierpnia - na wschodnim Bałtyku.

Dopytywany przez nas o termin wprowadzenia rozporządzenia, rzecznik unika jednoznacznej odpowiedzi. - Minister podpisze rozporządzenie po ewentualnych uwagach w ramach konsultacji międzyresortowych, które właśnie trwają. Kiedy to nastąpi, niezwłocznie o tym poinformujemy - dodaje Piotr Jasina.

Niektórzy rybacy, mimo że wstrzymują się z połowami, wydają się zaskoczeni planami ministerstwa. - Dziwne, że sami się ograniczamy w połowach, podczas gdy na przykład Niemcy czy Szwedzi będą łowić. Zakazy jednostronnie nie mają sensu - mówią rybacy.- Chyba że doradcy ministra doradzili, że owszem, będziemy stali, ale w zamian otrzymamy odszkodowanie.

Zakazy ratują gatunek

Letni zakaz połowu dorszy wprowadzany jest 1 lipca każdego roku. Obowiązuje na środkowym i wschodnim Bałtyku. Zakaz ten wprowadza się, bo w okresie letnim dorsz rozmnaża się i przechodzi tarło.

Ograniczenia są konieczne, bo przez lata masowe połowy dorsza doprowadziły do dramatycznego spadku jego liczebności. Dopiero wprowadzone około 2005 roku przez Unię ograniczenia połowów i międzynarodowe inspekcje połowów doprowadziły do stopniowego odradzania się populacji tej ryby. Dalej jednak uznawany jest on za gatunek zagrożony. Dla porównania w latach 2004-2005 stado wschodnie liczyło ok. 70 tys. ton dorszy, podczas gdy jeszcze w połowie lat 80. było go ok. 700 tys. ton.

Idzie w wagę, nie w sztuki

- Kondycja dorsza się poprawia, ma on więcej, niż dotąd, tkanki mięsnej - dodaje Ryszard Klimczak. - Prawdopodobnie poprawia się sytuacja żywieniowa dla dorsza w Bałtyku. Pomogła mu presja i ograniczenia w połowach ryb szprotowatych, którymi dorsz się żywi. Armatorzy nie wyławiają tak mocno tego gatunku. Natomiast nie mamy powodów do optymizmu, jeżeli chodzi o ilość dorsza w sztukach. Ta wciąż nie jest zadowalająca - kończy.

Zobacz także: UE zniosła okres ochronny dorsza. Rybacy w Ustce protestują

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!