Chodzi o skrzyżowanie ulicy Kościuszki z Kosińskiego, kilkaset metrów od miejsca, w które w poniedziałek wpadł osobowy nissan. - Następna taka dziura będzie właśnie tu - mówi pan Jarosław ze Szczecinka. - Zabierałem dzieciaka ze szkoły i przejeżdżałem tamtędy. Jest tu tak samo popękany asfalt koło studzienki, jak tam, gdzie wpadł samochód.
Zdaniem naszego Czytelnika tylko kwestią czasu jest powtórka. - Kilkanaście godzin temu tego zapadliska i popękanego asfaltu nie było i teraz omijam je ze strachu - dodał prosząc służby wodociągowe o sprawdzenie, czy pod spodem nie pękła rura. To właśnie cieknąca woda wymyła grunt pod jezdnią na ulicy Kościuszki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?