Uczniowie są zachwyceni. Do stolików z warcabami ustawiają się na każdej przerwie kolejki. Jedni grają, pozostali kibicują. Tak samo oblegane są doskonale wszystkim znane "piłkarzyki".
- To bardzo fajny sposób na interesujące spędzenie przerwy pomiędzy lekcjami. Ale kolejki są i nie zawsze uda nam się zagrać - mówi Ola Muzyczuk, która rozgrywała swoją partię warcabów z Nikolą Antkowiak. Co ważne, uczniowie sami bardzo pilnują porządku. Uważają też na to, aby plansze i pionki nagle nie "wyparowały".
- Pomysł super, ale "piłkarzyków" mogłoby być więcej. Czasem zabraknie czasu, aby zdążyć zagrać - wtrąca Adrian Bolek.
Karina Gajda, dyrektor "osiemnastki", przyznaje, że pomysł z warcabami powstał po to, by dzieci w czasie przerwy się nie nudziły i miały czym się zająć.
- Nam bardzo zależy na tym, by uczniowie przez te kilkanaście minut mogli czynnie odpocząć. I chcemy im zaoferować różne możliwości spędzenia tego wolnego czasu. Okazało się, że warcaby cieszą się wielkim powodzeniem, kolejki do plasz ustawiają się zaraz po dzwonku. My się z tego bardzo cieszymy, bo to przecież gra, która rozwija umiejętności dziecka. A więc łączymy przyjemne z pożytecznym - mówi dyrektor.
Stoliki z warcabami stoją na wszystkich korytarzach. I na wszystkich są główną atrakcją w czasie przerw.
Propozycja spotkała się także z bardzo życzliwym przyjęciem ze strony rodziców. Co ciekawe, czekając na swoje pociechy, bardzo często sami rozgrywają małe partyjki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?