Nabór prawie zakończony. Ukraińskie dzieci będą uczyć się w Koszalinie

- Tak, w związku z napływem osób zza naszej wschodniej granicy widzimy, że składane są aplikacje do koszalińskich szkół, ale nie mówimy tu o jakichś spektakularnych ruchach personalnych - powiedział nam Krzysztof Stobiecki, dyrektor Wydziału Edukacji. - Ostateczne decyzje podejmują dyrektorzy poszczególnych placówek, w pierwszej kolejności analizując liczbę miejsc w klasach. Na ten moment obserwujemy, że najwięcej chętnych jest do VI Liceum Ogólnokształcącego, ale też do Zespołu Szkół nr 7 (popularna Budowlanka) i ZS nr 8 - dodaje dyrektor Stobiecki.

Czy, podobnie, jak miało to miejsce w minionym roku szkolnym, tworzone będą w koszalińskich szkołach specjalne oddziały przygotowawcze dla ukraińskich dzieci? - Po tych doświadczeniach wiemy, że lepszym rozwiązaniem jest włączanie młodych ludzi do klas ogólnodostępnych. Tworzenie klas przygotowawczych dawało gorsze efekty. Na razie więc, biorąc pod uwagę napływ uchodźców, nie mamy w planach tworzenia oddzielnych klas. O konkretnych liczbach dzieci zza granicy trudno na razie mówić, sytuacja jest dynamiczna. Ludzie przyjeżdżają i wyjeżdżają. Wraz z początkiem nowego roku szkolnego będziemy wiedzieć, jaka jest skala tych aplikacji do naszych placówek edukacyjnych - podsumował Krzysztof Stobiecki.

Przypomnijmy, że jeśli chodzi o tegoroczny nabór do szkół średnich w Koszalinie, to największym zainteresowaniem uczniów cieszyło się II LO im. Wł. Broniewskiego przed V LO im. S. Lema i I LO im. S. Dubois. Jeśli chodzi o technika, to uczniowie w pierwszej kolejności wybierali technikum zawodowe w Zespole Szkół nr 1, technikum elektroniczne w ZS nr 9 i technikum ekonomiczne w ZS nr 1. W Koszalinie przygotowano w tym roku około 2200 miejsc w szkołach ponadpodstawowych.