Nagły atak wirusów. To choroba brudnych rąk. 200 przypadków wirusowego zapalenia opon mózgowych

Wprawdzie, jak informuje nas Małgorzata Moraczewska z Kuratorium Oświaty w Szczecinie, zdecydowana większość dzieci z naszego województwa wyjeżdża na kolonię w góry, a na Podlasie w tej chwili nie ma żadnej zaplanowanej wycieczki, to jednak z Białegostoku do Mazur jest blisko. A nad jeziora uczniów pojedzie już nawet kilka tysięcy. Na Podlasiu organizowane są jednak obozy harcerskie, planowanych jest też sporo rodzinnych podróży, by zwiedzić m.in. Hajnówkę, Drohiczyn albo Tykocin z jego zabytkami.

- Na szczęście obserwujemy już spadek zachorowań - mówi nam dr Joanna Siemienkowicz z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Białymstoku. - Prowadzimy działania prewencyjne we wszystkich ośrodkach kolonijnych. Niestety, co kilka, kilkanaście lat aktywność wirusów tego typu wzrasta. I mamy z tym do czynienia właśnie teraz. Ale uspokajam, w przeważającej części choroba przebiega bezobjawowo, a po jej przebyciu uodparniamy się nawet na tę chorobę na bardzo długo. Nie panikujmy więc, spokojnie możemy wysyłać dzieci na kolonie także na Podlasie - zaprasza. - Prewencja? Wystarczy codzienna higiena, bo to prawda, wirusowe zapalenie opon mózgowo - rdzeniowych to tzw. choroba brudnych rąk - podkreśla pani doktor.

Tylko z danych Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Białymstoku wynika jednak, że od 1 czerwca do 7 lipca rozpoznano enterowirusowe zapalenie opon mózgowych u 46 osób, a nieokreślone zapalenie u 24. U siedmiu pacjentów wykluczono tę chorobę. W całym regionie jest już 198 przypadków. Ostatnio tak dużo chorych notowano tu w 2005 roku. Ale i tak wtedy było "jedynie" 135 zachorowań w całym województwie. Teraz jest więc o ponad 60 więcej.
Zachorowania zaczęły się kilka tygodni temu, gdy do szpitala trafiło pięcioro dzieci z objawami choroby. Wszystkie uczestniczyły w przyjęciu komunijnym niedaleko Bielska Podlaskiego.

- W województwie zachodniopomorskim nie ma żadnego stanu alarmowego związanego z zachorowaniami w Białymstoku - zapewnia Małgorzata Kapłan z WSSE w Szczecinie. - W całym 2013 roku mieliśmy jedynie 99 przypadków zakażenia, w pierwszym kwartale tego roku było ich 15, a w drugim kwartale 18 - podaje liczby.
W związku z wystąpieniem zachorowań spowodowanych enterowirusami sanepid zaleca jednak stosowanie się do kilku najważniejszych zasad: dbania o ciągły dostęp do środków higienicznych w toaletach, organizowanie jak najczęstszego pobytu dzieci na świeżym powietrzu, wychowawcy muszą dopilnować, by podopieczni przestrzegali podstawowych zasad higieny. W przypadku wystąpienia u dziecka objawów chorobowych - podwyższona temperatura ciała, osłabienie, silny ból głowy, ból gardła, ból gałek ocznych, światłowstręt i sztywność karku - należy natychmiast poinformować lekarza. Zakażenia szerzą się drogą pokarmową i kropelkową, wskutek bezpośrednich kontaktów z człowiekiem zakażonym bezobjawowo lub chorym, a także wskutek kontaktu z przedmiotami i środkami spożywczymi skażonymi wydzielinami z gardła lub kałem.

Przebieg zakażeń enterowirusowych jest najczęściej łagodny, bez powikłań. Dotyczy to także zapalenia opon mózgowo - rdzeniowych. Konsultacja u lekarza jest jednak wskazana.