Najmłodsi kibice eskortowali polską reprezentację do zwycięskiego meczu [zdjęcia]

Wczorajszy mecz koszykarski Polska - Luksemburg był wyjątkowy. I to nie tylko za sprawą sportowych emocji i kolejnego zwycięstwa polskiej reprezentacji. Po raz pierwszy - właśnie w Koszalinie - zawodników do hymnów wyprowadzali najmłodsi kibice - członkowie naszej eskorty. Zorganizowana przez Głos Koszaliński i zarząd Hali widowiskowo-sportowej akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że mamy w regionie (w eskorcie były nie tylko dzieci z Koszalina, ale również ze Szczecinka, Świdwina czy Białogardu) wielu młodych kibiców, którzy kochają koszykówkę, znają świetnie zawodników, a często i sami grają w kosza. W drodze głosowania wyłoniliśmy grupę najmłodszych, którym przypadł zaszczyt wyprowadzania na boisko flagi oraz zawodników reprezentacji Polski i Luksemburga. Przed meczem emocji nie brakowało. Dla młodych kibiców to było wielkie wydarzenie - mogli poznać swoich sportowych idoli, a potem z trybun dopingować ich do zwycięstwa. Imprezy takie jak niedzielny mecz to spore wyzwanie organizacyjne - wszystko musi być dopięte na ostatni guzik (szczególnie, że mecze tej rangi są transmitowane przez telewizję). Członkowie eskorty na halę weszli 1,5 godziny przed meczem. To był czas by przećwiczyć wyprowadzanie zawodników, oswoić się z halą, a także poobserwować jak koszykarze się rozgrzewają przed ważnym meczem. Zgodnie ze szczegółowym harmonogramem czwórka członków naszej wyjątkowej eskorty przed rozpoczęciem meczu wyszła na boisko z flagą. Potem przyszła chwila na wyprowadzenie reprezentacji Luksemburga, i w końcu polskich koszykarzy. Akcja przebiegała bez najmniejszych problemów - nikogo nie zjadła trema. Po odśpiewaniu hymnów członkowie eskorty dołączyli do swoich rodziców na trybunach. Raz jeszcze dziękujemy najmłodszym, że tak świetnie poradzili sobie z tym odpowiedzialnym zadaniem - wiemy, że się stresowaliście! Dziękujemy rodzicom, którzy wspierali swoje pociechy, denerwując się może nawet bardziej od nich. Mamy nadzieję, że dziecięca eskorta stanie się naszym nowym koszalińskim sportowym rytuałem.