Największe katastrofy w Polsce. Oto największe tragedie w historii naszego kraju [ZDJĘCIA]
Katastrofa w kopalni Generał Zawadzki
Katastrofa w kopalni Generał Zawadzki w Dąbrowie Górniczej to jeden z najtrudniejszych momentów w historii zagłębiowskiego górnictwa. Na szczęście, nie najtragiczniejszych. W chwili wdarcia się wody i mułu węglowego z osadnika Jadwiga do kopalnianych wyrobisk w strefie zagrożenia znajdowało się 119 górników. Zginął jeden. Tragiczne wydarzenia rozpoczęły się 24 lipca 1969 roku. Prasa o wypadku poinformowała dopiero dwa dni później. W czwartek 24 lipca do wyrobisk podziemnych oddziału III wdarło się 10 tysięcy metrów sześciennych wody 70 tysięcy metrów sześciennych mułu węglowy. Zatopieniu i częściowemu wypełnieniu mułem i piaskiem uległa sieć wyrobisk górniczych w tym oddziale. Natychmiast podjęta akcja ratunkowa umożliwiła szybkie uratowanie 37 zagrożonych członków załogi, którzy nie odnieśli żadnych obrażeń. Górnikom kazano przemieszczać się w kierunku peryferyjnych szybów Małobądz i Walery. Zatrzymano płuczkę. Przestają też pracować dwa główne szyby: zjazdowy Zawadzki i materiałowy Cieszkowski.
KWK Generał Zawadzki funkcjonowała do połowy lat dziewięćdziesiątych. W ostatnich latach działała pod starą nazwą "Paryż". Dziś na jej terenie działa zakład przeróbki mechanicznej węgla, niektóre budynki są zagospodarowane, inne niszczeją.
Przeczytaj też: Czy ten żołnierz był bohaterem? Wracamy do tragedii sprzed lat
Zobacz też wideo: Wiceszef MON po wypadku MiG-a 29: To tylko incydent lotniczy. Nikt przecież nie zginął