Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi w III lidze: Leśnik/Rossa Manowo

djas
Po rundzie jesiennej w Bałtyckiej trzeciej lidze, Leśnik/Rossa Manowo plasuje się na dziesiątej pozycji.
Po rundzie jesiennej w Bałtyckiej trzeciej lidze, Leśnik/Rossa Manowo plasuje się na dziesiątej pozycji. Dawid Jaśkiewicz
Mijający rok był dla klubu z Manowa wyjątkowy.

Historyczny awans do trzeciej ligi zbiegł się bowiem w czasie z otwarciem nowego stadionu w Manowie. Na tym piłkarze Leśnika/Rossy Manowo nie zamierzali poprzestać i jesienią sprawili swoim sympatykom wiele miłych niespodzianek. Po siedemnastu rozegranych kolejkach zespół prowadzony przez Tomasza Chrupałłę plasuje się na dziesiątej pozycji z dorobkiem dwudziestu dwóch punktów.

Leśnik wywalczył historyczny awans rzutem na taśmę, wyprzedzając w ligowej tabeli w ostatnich minutach poprzedniego sezonu drużynę Vinety Wolin. Po awansie do wyższej klasy rozgrywkowej w Manowie postawiono przede wszystkim na wzmocnienie i rozbudowę składu. Z zespołu odeszli jedynie Adrian Telus, Paweł Wojciechowski, Michał Koziarski oraz Dariusz Wawrzkiewicz. Szkoleniowiec Tomasz Chrupałła dysponował dość krótką ławką rezerwowych, wobec czego latem każda formacja została poważnie wzmocniona. Rywalizację między słupkami bramki zwiększył Adrian Kowalski z Drawy Drawsko Pomorskie. Większą możliwość wyboru na środku bloku defensywnego wniosło pojawienie się młodzieżowca Dawida Ejzygmanna (Bałtyk Koszalin) oraz doświadczonego Krzysztofa Hrymowicza. Przez wielu transfer byłego zawodnika takich klubów jak Flota Świnoujście, Pogoń Szczecin, Zawisza Bydgoszcz czy bułgarski Etyr Wielkie Tyrnowo, uznany został za hit tegorocznego lata w Bałtyckiej trzeciej lidze. Zespół wzmocnili także uniwersalni Konrad Rokicki i doświadczony Tomasz Sęk. O miejsce w składzie rywalizują również młodzi Piotr Jakubowski i Tobiasz Strąpoć. Już w trakcie rundy jesiennej, po wielomiesięcznym leczeniu kontuzji, do gry wrócił napastnik Konrad Romańczyk.

W pierwszych meczach nowego sezonu beniaminek bramek nie tracił, ale i nie strzelał. Dość powiedzieć, że w pięciu spotkaniach manowianie strzelili zaledwie dwa gole, w wygranym 2:1 wyjazdowym meczu z Arką II Gdynia. Było to historyczne zwycięstwo Leśnika/Rossy Manowo w rozgrywkach trzeciej ligi. Bramki na wagę historycznej wygranej, w końcówce spotkania strzelili Tomasz Krzywonos oraz Krystian Mural.

Jeszcze dłużej podopieczni Tomasza Chrupałły czekali na premierową wygraną na nowym stadionie. Po minimalnych porażkach z Chemikiem Police oraz Drawą Drawsko Pomorskie, a także bezbramkowym remisie z Energetykiem Gryfino, kibice w Manowie czekali na pierwsze gole oraz wygraną swoich pupili na własnym obiekcie do szóstej kolejki. Leśnik pokonał innego beniaminka, Pomorze Potęgowo 2:1.

Na kolejne zwycięstwo w Bałtyckiej trzeciej lidze gracze z Manowa czekali ponad miesiąc. Po wygranej nad Pomorzem, Leśnik przegrał trzy kolejne mecze- z Kotwicą Kołobrzeg, Kaszubią Kościerzyna oraz Polonią Gdańsk. Od dziesiątej serii gier manowianie zasygnalizowali zwyżkę formy. Objawy lepszej dyspozycji widoczne już były w zremisowanym bezbramkowo spotkaniu z Bałtykiem Koszalin. W ostatnich ośmiu pojedynkach Leśnik poniósł zaledwie dwie porażki, zwyciężając po drodze aż czterokrotnie. Do dobrze funkcjonującej defensywy, doszła również znacznie lepsza gra w ofensywie. W drużynie z Manowa próżno szukać typowego snajpera. Ciężar zdobywania bramek spoczywa na wielu zawodnikach. W drugiej części rundy jesiennej "przebudził" się najlepszy strzelec Leśnika w poprzednim sezonie, Marcin Gozdal.

Zespół prowadzony przez Tomasza Chrupałłę wygrał na trudnym terenie w Kartuzach oraz pewnie ograł na wyjeździe zamykającego tabelę Korala Dębnica. Olbrzymie emocje kibice w Manowie przeżyli podczas rywalizacji z Bałtykiem Gdynia. Do przerwy Leśnik nie dawał rywalom żadnych szans i pewnie prowadził 3:0. Jednak już trzy minuty po zmianie stron przewaga gospodarzy stopniała do zaledwie jednego trafienia, a w 88 minucie goście zdołali doprowadzić do wyrównania! Gola na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry zdobył Konrad Romańczyk.

Po tym spotkaniu drużyna z Manowa uległa dość wysoko rezerwom Pogoni Szczecin 0:4, ograła na wyjeździe Chemika Police 2:0, a w ostatnim tegorocznym meczu zremisowała bezbramkowo z Gwardią Koszalin.

Wobec przyszłorocznej reorganizacji rozgrywek drugiej ligi, dziesiąta pozycja jest w obecnym sezonie jedną z ostatnich, która daje bezpieczne utrzymanie w gronie trzecioligowców. Przy niewielkich różnicach punktowych w ligowej tabeli, Leśnik musi wejść w wiosenne rozgrywki znacznie lepiej, aniżeli wyglądało to na początku sezonu. Runda wiosenna będzie krótsza, wobec czego czasu na odrabianie potencjalnych strat może zabraknąć. Ważna jest przede wszystkim poprawa gry w ofensywie, bowiem osiemnaście strzelonych bramek czyni zespół z Manowa jednym z najmniej skutecznych w Bałtyckiej trzeciej lidze.

Strzelcy

3- Marcin Gozdal i Paweł Marczak

2- Krzysztof Hrymowicz, Dominik Husejko, Tomasz Krzywonos i Paweł Rakowski

1- Artur Marczak, Krystian Mural, Dominik Pooch i Konrad Romańczyk

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!