Jeszcze dalej idące wnioski przynosi raport Związku Przedsiębiorstw Finansowych - w drugim kwartale 2022 nawet o 64% więcej polskich gospodarstw domowych (w stosunku do analogicznego okresu z 2021 r.oku) zauważyło pogorszenie jakości swojego życia.
- Przez spadek jakości życia można rozumieć ograniczenie lub wykluczenie szeregu dóbr konsumenckich – w tym tych związanych z rozwojem, edukacją, czy nawet dobrami stałymi, wśród których można wyszczególnić dom/mieszkanie, remont, samochód. Taka sytuacja w dłuższej perspektywie może się pogłębiać, a to za sprawą wysokiej inflacji, zbliżającej się do 16% czy też trudnej sytuacji geopolitycznej – mówi Nuno de Oliveira, prezes Cofidis Polska.
W trudnej sytuacji znalazły się osoby posiadające kredyt hipoteczny. W ciągu ostatnich miesięcy stopy procentowe były podnoszone już dziesięciokrotnie. Jeszcze w październiku 2021 roku były one na poziomie 0,1%. Na początku lipca 2022 roku osiągnęły poziom 6,5%. W dużym skrócie oznacza to duży wzrost – od kilkudziesięciu do kilkuset złotych – kwoty rat kredytów.
Inflacja, a co za tym idzie spadek wartości pieniądza, wzrost cen towarów i usług, ogólnie wyższe koszty życia, a także niepewność sytuacji polityczno-gospodarczej powodują, że nastroje konsumenckie można określić jako złe. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego poziom ufności konsumenckiej spadł do poziomu -43,8 pkt., a wszystko wskazuje, że kolejne miesiące mogą wypaść jeszcze gorzej.
Pogorszenie nastrojów konsumenckich w pierwszej kolejności dotyczy wydatków, które mogłyby być zbędne, a dopiero w kolejnej fazie obejmuje produkty codziennego użytku – pierwszej potrzeby.
- Takie dane mogą wskazywać, że będziemy kupować mniej. Już teraz widać, że Polacy wdrażają zasadę „zaciskania pasa”, ale mając na uwadze też pewne opóźnienia w reagowaniu społeczeństwa na określone sytuacje, najpewniej jeszcze większych powściągliwości konsumenckich można spodziewać się w kolejnych kwartałach. Najpewniej już jesienią zobaczymy efekt kumulacji negatywnych czynników – w tym wzrostu cen energii, ogrzewania, paliwa, drożejącej żywności czy chociażby artykułów szkolnych – komentuje Marcin Szulc, Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis.
Z raportu ZPF wynika, że w II kwartale 2022 roku 48,6% Polaków zadeklarowało, że w najbliższym roku poniesie więcej wydatków na dobra trwałe. Zakup samochodu planuje 11,4% respondentów, co również jest wyższym wynikiem, niż na początku roku.
Jednak co warto podkreślić, z tego raportu wynika też, że 74,1% kupujących auto, planuje je sfinansować w całości lub częściowo z kredytu.
- Chęć zakupu auta w takim wysokim stopniu jest wciąż pokłosiem problemów z dostępnością pojazdów wskutek przestojów produkcyjnych (w tym związanych z brakiem półprzewodników) powstałych w pandemii. Wciąż rynek boryka się z niewystarczającą podażą, co ma swoje odzwierciedlenie w badaniach. Istotne jest to, jakie samochody interesują konsumentów. Z naszych danych wynika, że Polacy teraz sięgają po starsze auta - co ma stanowić swojego rodzaju oszczędność – też zważywszy na rosnące ceny pojazdów – tłumaczy Marcin Szulc z Cofidis Polska.
– Natomiast tak wysokie zainteresowanie finansowaniem zakupu na kredyt, może oznaczać brak wystarczających oszczędności, chęć kupienia samochodu z wyższej półki cenowej, niż pierwotnie zakładana czy też potraktowanie takiego zakupu jako inwestycję – dodaje Marcin Szulc.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?