Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawałnica uszkodziła dach. PZU nie chce uznać, że wiało

Krzysztof Bednarek
Nawałnica przeszła nad Koszalinem i okolicami 17 lipca 2010.
Nawałnica przeszła nad Koszalinem i okolicami 17 lipca 2010. Internauci
Jadwiga Szeliga, nasza Czytelniczka z Koszalina, od miesięcy nie może uzyskać od PZU należnego jej odszkodowania.

Pomimo oczywistych dowodów, ubezpieczyciel nie chce uznać, że w dniu, w którym uszkodzeniu uległ dach jej ubezpieczonego w PZU budynku, przez Koszalin przeszła nawałnica.

- Nie stać mnie na dochodzenie swoich racji w sądzie, bo to wiąże się z kosztami, które na początku musiałabym ponieść - zwróciła się do nas o pomoc kobieta. Pani Jadwiga jest osobą starszą i schorowaną. Sama nie ma siły walczyć z ubezpieczycielem.

W imieniu Jadwigi Szeligi poprosiliśmy o interwencję Rzecznika Ubezpieczonych w Warszawie. W telefonicznej rozmowie z nami mec. Aleksander Daszewski z Biura Rzecznika Ubezpieczonych obiecał zająć się sprawą pani Jadwigi. Przesłaliśmy już do Warszawy niezbędne dokumenty. Jednym z dowodów w tej sprawie będzie publikacja w "Głosie Koszalińskim" z 19 lipca 2010 r.

W sobotę 17 lipca nad Koszalinem przeszła gwałtowna nawałnica. Wichura i deszcz nie trwały długo, ale poczyniły sporo szkód wyrywając z korzeniami drzewa, niszcząc zaparkowane samochody i dachy budynków. W Sarbinowie zatonął kuter. Na jego pokładzie było czterech rybaków. Wszyscy utonęli.

Akcja na Bałtyku. Zaginęło czterech rybaków

Tamtego dnia otrzymaliśmy od internautów wiele filmów nakręconych za pomocą telefonów komórkowych i około 300 zdjęć obrazujących wyrządzone przez wiatr szkody. 19 lipca, w poniedziałkowym wydaniu "Głosu" ukazała się obszerna relacja na ten temat. Wiatr zerwał, między innymi, dachówki i uszkodził dach w jednorodzinnym domu przy ul. Morskiej, w którym mieszka Jadwiga Szeliga.


Nawałnica w Koszalinie i okolicach. Zobacz ponad 270 zdjęć Internautów!

- Ponieważ wcześniej ubezpieczyłam swój dom od tego typu zdarzeń, zgłosiłam szkodę w PZU. Po 10 dniach przyszedł likwidator, który pomierzył i opisał wyrządzone przez wichurę szkody - powiedziała nam pani Jadwiga. - Po siedmiu tygodniach otrzymałam z PZU pismo. Poinformowano mnie, że nie otrzymam odszkodowania, ponieważ 17 lipca w okolicy nie było żadnych zjawisk pogodowych, które mogłyby wyrządzić szkody polegające na zniszczeniu dachu budynku.

Tak więc czekamy na interwencję Rzecznika Ubezpieczonych, a o dalszym ciągu tej sprawy wkrótce poinformujemy Czytelników.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!