MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nawet krew ofiary na dłoniach go nie paliła

red
Odgrażał się, iż jeżeli mu ktoś zaszura, to... W tym miejscu zrobił gest pokazujący użycie sztyletu.

Akta tej sprawy otwiera krótka milicyjna notatka. Jest 27 grudnia 1948 roku.

W miejscowości Lotyń w powiecie szczecineckim przy głównej drodze w kałuży krwi znaleziono zwłoki mężczyzny. Leżał twarzą do ziemi. W dłoni miał niezapalonego jeszcze papierosa.

KLIKNIJ>>> Zbrodnicze pomorskie opowieści. Poznaj mniej znaną historię regionu

Niebieską koszulę na piersi pokrywała wielka czerwona plama. W kieszeni ofiary mundurowi znaleźli dokumenty. Józef H. miał 39 lat. Razem z portfelem schował flaszkę wódki „Poznańska gorzka”, cukierka i zapałki.

Na miejsce przyjechał lekarz. Ocenił, że Józef H. stracił około trzech litrów krwi. Na piersi miał ranę od pchnięcia nożem. Głęboką na 10 centymetrów. Nie było wątpliwości, że zginął od ciosu nożem. Trzeba było tylko znaleźć sprawcę.

Całą historię znajdziesz w naszym serwisie Zbrodnie Pomorza.

Ukazała się już trzecia część naszego magazynu Zbrodnie Pomorza.

Zbrodnie Pomorza - odkryj mroczne historie regionu!

  • w każdym miesiącu opisujemy dziesięć historii kryminalnych nawet sprzed ponad 70 lat!
  • prezentujemy unikatowe zdjęcia, filmy i relacje świadków
  • publikujemy oryginalne akta opisywanych spraw
  • przedstawiamy interaktywne osie czasu oraz wirtualne spacery
  • historie dzielimy na części, które publikujemy na początku nowego miesiąca

Zdecyduj, którą część chcesz odkryć lub wybierz pełen pakiet!

W najnowszym wydaniu:

Służba na czterech łapach - reportaż wideo o psach w koszalińskiej policji.
Zakład Karny w Koszalinie - reportaż wideo z koszalińskiego więzienia.
Ostatnia cela śmierci w Polsce - reportaż z celi gdzie wykonywano karę śmierci.

Poza tym 10 wstrząsających historii z regionu. Wśród nich:

Wódka, nuda i mundur
Miał z karabinem w dłoniach pilnować, by nikt z domowników nie przeszkodził rabusiom w plądrowaniu domu. Nie wiedział tylko, że spust jego broni jest uszkodzony.

Wybuchowa przesyłka
29 października 1946 roku na posterunek milicji w Dzegowie, dzisiejszym Dygowie w granicy powiatu kołobrzeskiego wkroczyła przerażona i wściekła jednocześnie 24-letnia Helena T. Przerażona, bo miała już nie żyć. Wściekła, bo nie wiedziała, kto ją chciał zabić.

Nie grajcie już walca
ORMO swe niechlubne miano wypracowywała rękami członków sukcesywnie już od momentu jej powołania. Broń i namiastka władzy nad innym człowiekiem – to niektórym przewracało w głowach.

Urażona duma
Przekonany, że wraz z otrzymaną pepeszą posiadł potężną władzę, żądał bezgranicznego posłuszeństwa. Sprzeciw? To jak plama na autorytecie. Nie, to nie wchodziło w grę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!