- To nasza inicjatywa, ale też odpowiedź na wezwania mieszkańców - przyznaje komendant Straży Miejskiej Piotr Simiński.
Strażnicy działali więc przy wieżowcach przy ul. Władysława IV, gdzie stoi znak zakazu parkowania oraz wisi tabliczka ze znakiem T24. Tu mundurowi wezwali lawetę do dwóch niewłaściwie zaparkowanych samochodów (pojazdy skutecznie blokowały dojazd dla karetek, czy straży pożarnej).
Właściciele pojazdów w ostatniej chwili pojawili się na miejscu, co pozwoliło odstąpić od dalszych czynności. Nie zwolniło to jednak kierowców z kosztów. 100 zł musiał zapłacić każdy w ramach poniesienia kosztów wezwania lawety, do tego 100-złotowy mandat za niewłaściwe parkowanie, plus jeden punkt karny.
Przypomnijmy, gdyby kierowcy nie zjawili się w porę i strażnicy zabraliby oba pojazdy, wówczas koszt wzrósłby w każdym przypadku o 200 złotych (bo 300 złotych kosztuje odholowanie samochodu), do tego doszedłby wspomniany 100-złotowy mandat i jeden punkt karny, a w razie, gdyby dany pojazd pozostał na parkingu strzeżonym przez kolejne dni, wówczas jego właściciel zapłaciłby po 20 zł za każdy dzień postoju.
Na działania strażników nie zdołał w porę zareagować kierowca busa, który zaparkował przy bloku przy ul. Śniadeckich, zastawiając dojazd m. in. pojazdom PGK, które odbierają odpady z pobliskich osłon śmietnikowych. I ten kierowca będzie musiał więcej zapłacić. Strażnicy zapowiadają, że podobne interwencje będą powtarzane. Także w rejonie Domu Handlowego Saturn, gdzie widnieje T24 oraz przy szpitalu, gdzie niedawno taki znak stanął, o czym już informowaliśmy.
Zobacz także Postęp prac na terenie budowy amfiteatru w Koszalinie. Remont trwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
