Zwierzęta przywożone z Ukrainy, po wielodniowej podróży są tak samo wymęczone jak ich właściciele. Często są w złym stanie. Zestresowane, odwodnione... Bywa, że potrzebują pilnej interwencji weterynarza.
- Kilka dni temu przyjechała z Kijowa pani z dwoma kotami w kontenerze - opowiada Jacek Janiak. - Jak je zobaczyliśmy, natychmiast wezwaliśmy lekarza. Koty zostały odratowane, przebywają w "Słowianinie" na kwarantannie, bo ich właścicielka pojechała do Szwecji. Zostaną odebrane przez nią później.
Do Szczecina przyjeżdżają najczęściej psy i koty. Większość z nich natychmiast po przekroczeniu granicy polsko-ukraińskiej jest na miejscu chipowana i szczepiona przeciwko wściekliźnie przez służby weterynaryjne. Ale nie wszystkie. Tymi, których na przejściu nie oznakowano, zajmują się Powiatowe Inspektoraty Weterynaryjne.
ZOBACZ TEŻ:
- Docierają do nas ci właściciele zwierząt, którzy przekraczając granicę umieli powiedzieć dokąd jadą, czyli do jakiego miasta i pod jaki adres - tłumaczy Wojciech Małecki, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Szczecinie. - Wtedy służby kierują ich do miejscowego Powiatowego Inspektoratu. Jak do tej pory właściciele zwierząt są zdyscyplinowani. Jeszcze się nie zdarzyło, by nie przyszli.
Uchodźcy przyjeżdżający do Szczecina powinni się zgłosić do PIW przy ul. Orląt Lwowskich. Stamtąd są kierowani ze swoimi zwierzakami do czterech lecznic (przy al. Wojska Polskiego, ul. Milczańskiej, Mickiewicza i Szafera) wyznaczonych do szczepienia i znakowania zwierząt przywiezionych z Ukrainy.
- Po wszystkim właściciel otrzymuje dokument poświadczający wykonanie szczepienia - twierdzi Wojciech Małecki. - Na jego podstawie może np. wyjechać dalej za granicę.
Od początku wojny na Ukrainie, w Szczecinie zaszczepiono niespełna 30 zwierząt przywiezionych przez uchodźców.
Jak nam powiedział Jacek Grzelak, zastępca Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Szczecinie, w całym województwie wyznaczono do wykonywania szczepień 34 lecznice. W sumie do tej pory zaszczepiono i zachipowano w Zachodniopomorskiem 60 psów i 20 kotów.
- W związku z nadzwyczajną sytuacją kryzysową, koszty szczepień przeciwko wściekliźnie, jak również koszty znakowania zwierząt towarzyszących uchodźcom, są pokrywane z budżetu państwa - informuje Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
Wścieklizna jest jedną z najgroźniejszych chorób, która w stu procentach przypadków kończy się zgonem chorego - szczepienie skutecznie chroni przed zachorowaniem. Obowiązkowe szczepienia psów wprowadzono w Polsce w 1949 r., dzięki czemu znacznie ograniczono występowanie tej choroby. Gdy w 2021 r. wykryto w kilku województwach pojedyncze przypadki wścieklizny u lisów, natychmiast wprowadzono program zwalczania wścieklizny.
Obowiązuje od 1 stycznia 2022 do końca 2023 r. (obejmuje województwa: lubelskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie). Program polega na doustnym szczepieniu lisów dwa razy do roku. Szczepionka jest rozrzucana z samolotu, śmigłowca lub wykładana ręcznie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?