Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny intelektualnie przed sądem. Proces za zły dotyk

Iwona Marciniak [email protected]
Archiwum
Krótko po ułaskawieniu prezydenckim Radka Agatowskiego z Sianożęt, przed sądem w Kołobrzegu znów staje osoba niepełnosprawna intelektualnie. Tym razem ciąży na niej znacznie poważniejsze oskarżenie.

W marcu tego roku, na kołobrzeskiej starówce, 38-latek zaczepił 11-letnią dziewczynkę. Poprosił o wskazanie drogi do szpitala. Gdy doszli na wysokość szkoły muzycznej i dziewczynka oznajmiła, że tu się rozstaną, mężczyzna miał wykonać czynność nazywaną powszechnie "złym dotykiem". Prokuratura, sporządzając akt oskarżenia określiła je mianem kodeksowej "innej czynności seksualnej". Sprawa jest poważna, bo dziecko przeżyło traumę, a niepełnosprawnemu intelektualnie mężczyźnie grozi teraz kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

W czwartek, podczas pierwszej rozprawy, sąd zdecydował o utajnieniu procesu. Chodzi przede wszystkim o dobro małoletniej ofiary złego dotyku.

Jak ustaliliśmy, w przypadku 38-latka sąd może skorzystać z nadzwyczajnego złagodzenie kary, bo jak orzekli biegli, w chwili popełniania czynu miał znacznie ograniczoną poczytalność. Teoretycznie więc, nawet jeśli mężczyzna zostanie uznany za winnego, sąd może mu wymierzyć karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Może też stwierdzić, że mężczyznę należy poddać stosownej terapii.

Ta historia jest dramatyczna nie tylko dlatego, że ucierpiało dziecko. Oskarżony mężczyzna to jeszcze niedawno wielka gwiazda olimpiad specjalnych. Niepełnosprawny, świetny sportowiec, który stał się bohaterem poruszającego filmu Jacka Bławuta. W filmie mistrza dokumentu sporo miejsca - co znamienne - zajął problem seksualności osób niepełnosprawnych, które tak jak pełnosprawne, zakochują się, mają potrzebę bliskości. Tak jak każdy człowiek mają też popędy. Z problemem ich rozładowania przez dojrzewające, czy już dorosłe osoby niepełnosprawne intelektualnie, prędzej czy później mierzą się ich rodzice.

O to jak postrzega się powszechnie w Polsce problem seksualności osób niepełnosprawnych intelektualnie, zapytaliśmy Remigiusza Paprockiego, psychologa i psychoterapeutę z Kołobrzegu: - W Polsce niestety istnieje przekonanie, że rozwój psychoseksualny osób niepełnosprawnych intelektualnie jest znacznie zahamowany w związku z osłabioną dynamiką procesów nerwowych, zatem seksualność jako nieistniejąca nie stanowi problemu. Prowadzi to do ignorancji sfery seksualnej i traktowania osoby niepełnosprawnych intelektualnie jako bezpłciowych. Wszelkie przejawy zachowań seksualnych są tępione lub tłumione.

To zaś, jak słyszymy, sprzyja patologiom. Pomocą służą specjaliści, terapeuci. Proponują różne metody, od specjalnych treningów, po farmakoterapię. Jak dodaje psycholog: - Rozwój psychoseksualny osób z niepełnosprawnością intelektualną będzie tylko wtedy harmonijny, gdy damy im możliwość doświadczania związków z osobami płci przeciwnej, co jednak w naszym kraju ciągle budzi kontrowersje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!