Pani Tatiana Zielińska odprowadzała swoją 85-letnią matkę na pociąg ze Szczecinka do Wrocławia. Jakież było jej przerażenie, gdy zauważyła, że przy kilkunastostopniowym mrozie wagon I klasy jest nieogrzewany. -
Specjalnie kupiliśmy miejscówkę i bilet I klasy, aby mama jechała w miarę komfortowych warunkach - mówi nasza Czytelniczka. Za takie trudno uznać wychłodzony przedział.
- Poszliśmy do kierownika pociągu, a ten powiedział nam, że głowa mu już puchnie od skarg, że zgłaszał awarię ogrzewania już miesiąc temu, ale kolej nic nie robi, bo nie mają sprawnych wagonów - opowiada T. Zielińska.
- Poradził nam znaleźć sobie miejsce w wagonie II klasy, gdzie ogrzewanie działa. Poszukiwania na wiele się nie zdały, bo w "dwójka" była pełna, a ludzie stali nawet na korytarzach. W tej sytuacji kolejarz zaproponował… odebranie różnicy w cenie bilety w kasie we Wrocławiu. Zrobił adnotację na bilecie i sobie poszedł. Starsza pani ruszyła zaś w koszmarną podróż w palcie i czapce.
Dodajmy, że podróż do Wrocławia ze Szczecinka trwa 6 godzin, a cała wyprawa pociągiem relacji Kołobrzeg - Kraków godzin kilkanaście.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?