MKTG SR - pasek na kartach artykułów
3 z 30
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
- Nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy....
fot. Radosław Brzostek

Niezwykłe spotkanie z uczniami V LO w Koszalinie [ZDJĘCIA]

- Nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy. Kiedy straciliśmy szkoły i kościoły, zrozumieliśmy, jak są ważne. Proszę, doceniajcie to, co macie - powiedział ksiądz Petros Butrus Kassis. Z licealistami podzielił się świadectwem posługi w kraju dotkniętym dramatem wojny.

Na dziesięć dni do Polski przyjechały delegacje z Kościoła syriacko-prawosławnego i organizacji Christian Hope Center Aleppo. Syryjczycy odwiedzili Warszawę i Białystok. Będą m.in. w Katowicach i Lublinie. W Koszalinie z uczniami V Liceum Ogólnokształcącego spotkał się ksiądz Petros Butrus Kassis, wikariusz patriarchalny kościoła syriacko-prawosławnego w Aleppo. Wybór szkoły nie był przypadkowy - spotkanie wpisało się w obchody Dnia Wolontariusza, a wolontariat wśród uczniów działa bardzo prężnie. W ubiegłym roku 9 uczniów Szkolnego Koła Caritas pracowało w sierocińcu polskich elżbietanek w Betlejem. Licealiści pomagali także w ośrodku prowadzonym przez argentyńskie zakonnice dla głęboko upośledzonych dzieci.

Tym razem mogli usłyszeć m.in. o programie „Rodzina Rodzinie” Caritas Polska, który realizowany jest w Syrii.

- Nasi goście przyjechali z Aleppo. Przez wieki miasto znane było z produkcji oliwy z oliwek, mydła i pistacji. Było tu wiele fabryk, warsztatów. Dziś to obraz zniszczeń wojennych - powiedziała Sylwia Hazbun z Caritas Polska.

Ksiądz Petros Butrus Kassis opowiadał uczniom o udręczonej wojną Syrii. Pokazywał zdjęcia dzieci, które dźwigają do ruin domów wodę. - Zamiast chodzić do szkoły, pracują po kilkanaście godzin dziennie za cztery dolary tygodniowo - opisywał. - Dzieci widziały wszystkie zbrodnie. Wojna jest w nich głęboko zakorzeniona. Tak głęboko, że dziś ich ulubioną zabawką jest broń.

Duchowny mówił o oblężonych miastach. O ojcu, który jednego dnia pochował sześcioro dzieci. O zastrzelonym na półkolonii chłopcu. - Mówię to, byście doceniali pokój i zawsze starali się go zachować. Jakakolwiek różnica zdań, czy to polityczna czy obyczajowa, nie może prowadzić do konfliktu - zaakcentował o. Kassis. Podziękował też za pomoc, którą Syryjczycy dostają od Polaków. - Dzięki waszemu wsparciu nasze życie zmienia się na lepsze. Współpraca z Polakami jest odpowiedzią na nasze modlitwy - powiedział.

Przykłady można mnożyć. Pieniądze z programu „Rodzina rodzinie” Caritas to często jedyne środki na życie dla wielu seniorów i dzieci. A jeśli ktoś w zeszłym roku w wigilię postawił na stole świecę Caritasu, może powiedzieć - pomogłem odbudować szkołę, która otworzyła drzwi dla 800 dzieci.

- Niestety, wojna się jeszcze nie skończyła - dodał Petros Butrus Kassis, pokazując zdjęcia z maja tego roku, kiedy pociski spadły na dom jednego z jego parafian. - Spokój i pokój nie wrócił jeszcze do naszego miasta. Mam nadzieję, że kiedyś będziecie mogli odwiedzić mój kraj i zobaczycie go tak pięknym, jak ja widzę dziś Polskę.

Zobacz również

Wieczysta awansowała do II ligi! Będzie się działo!

Wieczysta awansowała do II ligi! Będzie się działo!

Gigantyczny wyjazd kibiców Jagiellonii do Gliwic. Rekord sezonu

Gigantyczny wyjazd kibiców Jagiellonii do Gliwic. Rekord sezonu

Polecamy

Legia Warszawa ma nowego dyrektora sportowego

Legia Warszawa ma nowego dyrektora sportowego

Masturbacja może zapobiec rakowi prostaty? Sprawdź, co mówi lekarz

Masturbacja może zapobiec rakowi prostaty? Sprawdź, co mówi lekarz

Ekstraliga rugby. Decydujące starcia i wielkie rozstrzygnięcia

Ekstraliga rugby. Decydujące starcia i wielkie rozstrzygnięcia