NIK: wycinajmy drzewa przy drogach [sonda]

W województwie zachodniopomorskim w ubiegłym roku 43 osoby zginęły, a prawie 200 odniosło poważne obrażenia. Wszyscy brali udział w wypadkach drogowych. Samochody, którymi się poruszali, uderzały w przydrożne drzewa. Najwyższa Izba Kontroli, po przeprowadzeniu kompleksowej kontroli w zakresie bezpieczeństwa na drogach, radzi więc, by przydrożne drzewa usuwać.

Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK, uściśla, że chodzi też o to, by nowych drzew - po wycięciu starego zarządcy dróg otrzymują nakaz dokonania nowych nasadzeń - nie sadzić w pasie drogowym, w pobliżu miejsc, gdzie doszło wcześniej do niebezpiecznych wypadków. - Nowe nasadzenia owszem, ale nie w miejscach, z których chwilę wcześniej usunięto drzewo, uznając je za zagrażające bezpieczeństwu - tłumaczy.
Policja, zarządcy dróg, ale też zawodowi kierowcy, z którymi rozmawialiśmy, pomysł wspierają.

Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie mówi wprost, że wybór jest prosty: liczy się człowiek, więc usunięcie przydrożnych drzew dla poprawy naszego bezpieczeństwa jest wręcz oczywiste. Bo to, że drzewa, stojące w pasie drogowym, zagrażają naszemu bezpieczeństwu, nie ulega wątpliwości.

W koszalińskim Powiatowym Zarządzie Dróg przypominają, iż od przyszłego roku obowiązywać już nawet będzie zarządzenie ministra transportu, na podstawie którego w pasie drogowym drzew nie będzie wolno sadzić. - Także remonty już istniejących dróg będą polegały również m.in. na wycince drzew, które w pasie drogowym się znajdują. Tak, ma to poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym - słyszymy od Jerzego Banasiaka.

Kierowcy, z którymi rozmawialiśmy, popierają wnioski NIK: - Drzewa przy ulicy to przekleństwo. Nie pomogą żadne znaki ograniczania prędkości. Drzewa trzeba wyciąć. Ale oczywiście każde usunięte należy zastąpić nowym, z tym że już nasadzonym w innym miejscu - komentuje Roman Glienke, kierowca z 25-letnim doświadczeniem za kierownicą ciężarówek.

Ekolodzy, co nie dziwi, z opinią się nie zgadzają. W gminie Mielno sprawę planowanej wycinki drzew przy nadmorskiej trasie, skierowali do głównego konserwatora przyrody. I ten stanął po ich stronie. Zakazał wycinki. Drzewa więc zostają, ale remont trasy też został wstrzymany.