Uchwały dotyczące zamiaru likwidacji szkół, mimo ostrych sprzeciwów rodziców radni przegłosowali na sesji 8 lutego. Ale rada rodziców z Zespołu Szkół w Oparznie dopatrzyła się, że nie wszyscy radni otrzymali projekty uchwał na siedem dni przed sesją. A tego wymaga statut gminy. Niedopełnienie tej formalności skutkuje unieważnieniem podejmowanych uchwał.
- Stało się. Z tego co wiem, to radny Andrzej Żubert nie dostał na czas projektów uchwał. Musimy powtarzać głosowanie. Sesja w poniedziałek - mówi Zdzisław Pawelec, wójt gminy Świdwin.
- Nie wiem, jak będą głosować radni, czy stosunek głosów będzie identyczny, jak 8 lutego. Wiem, że ja nie mam pieniędzy na prowadzenie tych szkół. Powtórzę jeszcze raz: minister finansów zabronił zaciągania kredytów na utrzymanie bieżącej działalności szkół i w tej sytuacji mam związane ręce.
Na poprzedniej sesji niewiele brakowało, by uratować podstawówkę w Rusinowie. Ośmiu radnych zagłosowało za podjęciem uchwały likwidacyjnej, sześciu było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Za likwidacją ZS w Oparzenie opowiedziało się 10 radnych, a podstawówki w Klępczewie - 13 radnych.
W poniedziałek wyniki głosowania mogą być inne. Zresztą to ostatni moment na podejmowanie uchwał intencyjnych. Bo te powinny do 28 lutego trafić do zaopiniowania na biurko kuratora. Choć od razu warto dodać, że zgodnie ze znowelizowaną Ustawą o systemie oświaty, jego opinia nie jest wiążąca i można likwidować szkoły bez względu na nią.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?