Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddaj szpik, uratuj chorego. Koszalińska poliklinika organizuje dzień dawcy

Ilona Stec, [email protected]
Fot. archiwum
Przeszczep szpiku jest dla wielu chorych na białaczkę jedynym ratunkiem. Można im pomóc, zostając dawcą szpiku. Taka możliwość będzie w niedzielę w koszalińsjkiej Poliklinice.

Festyn przed ratuszem

Festyn przed ratuszem

Stowarzyszenie "Interna" działające przy koszalińskiej Poliklinice przygotowało w niedzielę z okazji Dnia Dawcy Szpiku festyn przed ratuszem. Będą występy, różne atrakcje dla dzieci. Można też będzie zasięgnąć informacji o przeszczepach szpiku, o tym jak zostać dawcą. Festyn potrwa od godz. 12 do 14.

W niedzielę 6 września w "Poliklinice" przy ul. Szpitalnej 2 organizowany jest Dzień Dawcy Szpiku. Od godz. 12 do 18 od osób, które się zgłoszą, będzie pobierana krew do badań. Być może wśród kandydatów na dawców znajdzie się dawca dla dr Joanny Trybuckiej lub dla innych chorych na białaczkę, oczekujących na przeszczep szpiku.

Dla większości chorych jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep szpiku - czyli zdrowych komórek macierzystych, z których odradza się szpik. Muszą być one pobrane od "genetycznego bliźniaka" biorcy, dlatego tak trudno znaleźć odpowiedniego dawcę szpiku. Zaledwie jedna trzecia chorych znajduje zgodnego genetycznie dawcę wśród członków najbliższej rodziny. Dla pozostałych jedyną szansą na uratowanie życia jest znalezienie dawcy niespokrewnionego. Prawdopodobieństwo, że taki dawca się znajdzie, sięga od 1: 20.000 do 1: kilku milionów. Ponieważ choroba nie daje zbyt wiele czasu na poszukiwania, ważne jest, by było zarejestrowanych jak najwięcej potencjalnych dawców. Obecnie na świecie jest ich ponad 11 milionów.

2,5 miliona figuruje w banku dawców szpiku niemieckiej Fundacji DKMS. Powiązana z nią Fundacja DKMS Polska jest współorganizatorem Dnia Dawcy Szpiku w Poliklinice. - Mamy szansę powiększyć ten rejestr potencjalnych dawców o kolejne osoby. Ten, kto przyjdzie w niedzielę oddać krew, być może uratuje komuś życie - przekonują Anna Barcewicz, Monika Dardzińska-Berchert i Piotr Szymański, lekarze z Polikliniki. - Co więcej, oddanie szpiku jest całkowicie bezpieczne. W każdym innym przeszczepie albo okalecza się dawcę, albo narządy do przeszczepu pobiera się od zwłok. W przypadku przeszczepu szpiku dawca nie ponosi żadnych konsekwencji zdrowotnych, żadnego uszczerbku na zdrowiu. Do wstępnego badania, pozwalającego określić antygeny zgodności tkankowej, pobiera się zaledwie 5 mililitrów krwi. Potem kandydat na dawcę może zostać poproszony o udział w dodatkowych badaniach.

Gdy znajdzie się biorca, potencjalny dawca będzie zaproszony do ośrodka specjalizującego się w przeszczepianiu szpiku. W 80 procentach przypadków od dawcy nie pobiera się szpiku, lecz krew, z której izoluje się komórki macierzyste podawane potem biorcy. Tylko w 20 procentach przypadków pobierany jest szpik, najczęściej z kości biodrowej. Zabieg wykonywany jest pod narkozą. Bycie dawcą szpiku naprawdę nic nie boli i niczym nie grozi - zapewniają lekarze.

Kandydaci na dawców nie ponoszą też żadnych kosztów. Wszystkie finansuje Fundacja DKMS Polska. Ponieważ jednak badania są kosztowne, organizatorzy proszą, by wcześniej dobrze swoją decyzję przemyśleć. Jeśli ktoś zdecyduje się być dawcą, zostanie przebadany i trafi do rejestru dawców, nie może, gdy znajdzie się odpowiedni biorca powiedzieć, że zmienił zdanie. Byłoby to okrucieństwem w stosunku do chorego. Faktycznymi dawcami w ciągu 10 lat zostaje statystycznie pięciu na 100 zarejestrowanych potencjalnych dawców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!