Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofert pracy w Zachodniopomorskiem jest dużo. Problemem jest znajomość języka i wykształcenie

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Ponad tysiąc ofert pracy na pierwszych po pandemii targach pracy zaproponowało 30 wystawców z regionu. Targi organizował Związek Pracodawców Pomorza Zachodniego.

- Ciągle mamy rynek pracownika - podkreślał na spotkaniu podczas targów pracy Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski. - Rynek pracy jest w tej chwili w Polsce niezwykle chłonny - dodał i zaznaczył, że w obecnych czasach, w związku z ogromną falą uchodźców z Ukrainy, praca dla obywateli Ukrainy w Polsce na pewno się znajdzie.

Wspomniał, że w tej chwili rząd pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami dotyczącymi pobytu w Polsce uchodźców.

- Mamy bowiem absolutną pewność, że możliwość zatrudnienia, zarabiana swoich pieniędzy jest dla uchodźców często sprawą godnościową.

Przedstawiciele firm, które pojawiły się na targach w hotelu Novotel, przyznają, że zainteresowanie ich ofertami pracy ze strony Ukraińców jest spore.

- Oceniam je na jakieś 40 proc. wszystkich zainteresowanych - przyznał Arten Hdovin, który z ramienia firmy Autodoc szuka magazynierów, operatorów wózków widłowych, czy shift managerów. - Ale często barierą przy zatrudnieniu jest znajomość języka polskiego albo angielskiego.

- Zainteresowanie Ukraińców pracą jest na tych targach spore - twierdzi Paula Januszewska z firmy Smarketers, która poszukuje specjalistów z branży IT.

Przyznaje jednak, że aby się zatrudnić w ich firmie potrzebna jest dobra znajomość języka angielskiego lub niemieckiego.

- Poza tym Ukraińcy poszukują prac prostych. Nie mają też odpowiedniego wykształcenia - zauważa.

Na brak wykwalifikowanej kadry narzeka też Małgorzata Kapinus z firmy Magna, która poszukiwała na targach specjalistów z automatyki, robotyki, elektromechaniki.

- Co prawda w naszej firmie pracują już Ukraińcy, ale to są pracownicy nie z tej ostatniej fali uchodźców, ale ci, którzy trafili do Polski dużo wcześniej - mówi.

Anna Kornacka prezeska Zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego, organizatora targów pracy mówi, że z pracą dla uchodźców w tej chwili nie jest zbyt różowo.

- Oni potrzebują pracy prostej, często tam gdzie nie jest potrzebna znajomość języka polskiego, ale też chwilowej - przyznaje.

Opowiada o przedsiębiorcach z wybrzeża, którzy chętnie przyjmą do pracy w hotelarstwie czy gastronomii ale pod warunkiem, że pracownik przepracuje u nich przynajmniej do końca sezonu letniego, czyli do końca września.

- Ukrainki z kolei nie chcą się aż tak wiązać i odmawiają - mówi Kornacka. - Twierdzą, że nie będą mogły pracować do września, bo wcześniej będą musiały wracać na Ukrainę.

Praca w Szczecinie

Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego przyznaje, że do pracy w miejskiej komunikacji w każdej chwili chętnie przyjmie każdą liczbę motorniczych tramwajów czy kierowców autobusów. Ale akurat taką pracą zainteresowanie ze strony Ukraińców, jest niewielkie. Mówi, że barierą jest często brak znajomości języka polskiego.

- A osoba prowadząca w komunikacji miejskiej musi się komunikować z dyspozytorem i pasażerami, przynajmniej w podstawowym zakresie - zaznacza i dodaje, że kolejną barierą są umiejętności.

- Co prawda oferujemy odpowiednie kursy, ale one trwają - mówi Pieczyńska. - Przyszły kierowca musi uzyskać w Polsce odpowiednie kwalifikacje zawodowe i zdać specjalny egzamin.

- A nam udało się znaleźć miejsce pracy dla 10 obywateli Ukrainy - mówi Krzysztof Zaremba, prezes Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”. - Zatrudniliśmy 6 pań i 4 panów w administracji.

Przyznaje, że spółki, które działają na terenie stoczni "Gryfia" już zatrudniają Ukraińców i chętnie przyjmą kolejnych, ale na takie stanowiska jak operator czy kierowca.

Opowiada też, że w jednej z takich spółek zatrudnionych przed wojną było 60 Ukraińców.

- Większość z nich pochodziła z Mariopola - mówi. - W momencie wybuchu wojny część z nich wróciła do Ukrainy. A my przyjęliśmy do pracy niejako w geście poparcia dla Ukraińców.

- Mamy wszystkie etaty obsadzone - przyznaje Andrzej Kus z Zakładu Usług Komunalnych. - Nie potrzebujemy więc pracowników, nawet do prostych prac. Poza tym u nas barierą są pieniądze. Nie mamy na wynagrodzenia dla kolejnych osób.

Natomiast Maciej Homis ze szczecińskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie mówi, że po przeszkodą w zatrudnieniu Ukraińców jest brak znajomości polskiego, a także polskie prawo, które mówi, że jedynym z wymogów objęcia stanowiska pracownika samorządowego jest posiadanie obywatelstwa polskiego.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ofert pracy w Zachodniopomorskiem jest dużo. Problemem jest znajomość języka i wykształcenie - Głos Szczeciński