Podejrzenia, że nawierzchnia popularnych orlików może wydzielać szkodliwe opary pojawiły się po tym, jak syn jednego z byłych piłkarzy wprost z treningu trafił do szpitala z zatruciem kadmem. Wątpliwości wzbudził granulat, którym było wysypane boisko. W kraju zawrzało i kolejne samorządy zaczęły badać czym wysypane są orliki w ich regionie. Ostatnio taki wniosek zgłosili radni w Szczecinie.
W Koszalinie w ramach programu "Orlik 2012" powstało 9 boisk. Magistrat nie widzi potrzeby dodatkowego badania ich nawierzchni, zapewniając, że jest w pełni bezpieczna. - Wszelkie parametry są zgodne z wytycznymi Ministerstwa Sportu. Od wykonawców wymagaliśmy między innymi atestów Polskiego Zakładu Higieny lub równoważnych nie tylko na etapie przetargowym, ale także wykonawczym inwestycji - podkreśla Robert Grabowski, rzecznik ratusza.
Jedyne wątpliwości budziła nawierzchnia boiska przy SP nr 7 (budowanego poza programem). - Wówczas zleciliśmy dodatkowe badania, ale i tutaj okazało się, że wszystko w porządku - wskazuje rzecznik.
Koszalińskie orliki są jednak wysypane granulatem SBR, a to właśnie on może zawierać m.in. ścinki zużytych opon, a więc źródło szkodliwego kadmu. - Granulat SBR musiał być certyfikowany pod względem bezpieczeństwa zdrowotnego. Nasi pracownicy sprawdzali to na etapie składania ofert i później już na budowie obiektu - uspokaja raz jeszcze Robert Grabowski, dodajac, że do tej pory nie było żadnych skarg ze strony użytkowników boisk na jakiekolwiek dolegliwości.
Chcieliśmy te zapewnienia potwierdzić w sanepidzie, ale jego dyrektor dopiero od nas usłyszała o problemie. - My nie zajmujemy się badaniem składu nawierzchni orlików, do tego jest zobowiązany wykonawca i inwestor - ucięła Elżbieta Galińska-Gruchała powiatowy inspektor sanitarno epidemiologiczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?