64-letnia kobieta odebrała telefon stacjonarny. Dzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta prowadzacego sprawę szajki oszustów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że oszust przedstawił znaną już wielu osobom historię (ale niestety ciągle ktoś się na to daje nabrać). Mianowicie, że oszczędności kobiety, które są w banku, są zagrożone i że musi je wypłacić, a następnie przekazać w bezpieczne ręce rzekomych funkcjonariuszy policji. Oszust wziął jeszcze od kobiety numer jej telefonu komórkowego. To pozwoliło być z nią niemal bez przerwy w kontakcie.
Mieszkanka Koszalina przekazała obcemu mężczyźnie gotówkę i tyle go widziała. Tłumaczyła później, że uwierzyła, gdyż podał on swoje imię i nazwisko oraz numer telefonu, pod którym mogła zweryfikować informację. Tak zrobiła - zadzwoniła pod wskazany przez oszusta numer. Usłyszała potwierdzenie, że wszystko jest prawdą...
Policja po raz kolejny przestrzega przed oszustami i przypomina, że nigdy nie prowadzi tego rodzaju czynności z udziałem mieszkańców, nie namawia ich do udziału w złapaniu szajki, ani też nie prosi o przekazanie gotówki. W każdej takiej nietypowej sytuacji, gdy dzwoni do nas „policjant” albo „krewny”, zalecany jest kontakt z policją pod 997.
Zobacz także: Oszukiwali na wnuczka. Zatrzymana młoda kobieta
Popularne na gk24:
- Obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski w Kołobrzegu [zdjęcia]
- Wypadek na DK6. Wymusił pierwszeństwo na ciężarówce
- Dni Ziemi Sianowskiej. Zagrał Doniu i Zakopower [wideo, zdjęcia]
- Strefa kibica w Koszalinie. Mieszkańcy wspierali reprezentację Polski [wideo, zdjęcia]
- Wszystkim chwalił się, że zabił geja [wideo]
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?