Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otylia Jędrzejczak: Musimy uczyć Polaków pływać, bo liczba utonięć jest przerażająca

AK
PS
– Wielu z nas wydaje się, że umieją pływać. Jestem zwolenniczką wprowadzenia obowiązkowej nauki pływania w szkołach, bo ta umiejętność wśród Polaków jest niestety niska – mówi najlepsza zawodniczka w historii polskiego pływania Otylia Jędrzejczak. W sobotę w Serocku pod Warszawą odbyła się pierwsza tegoroczna odsłona akcji „Zero jest OK – bezpiecznie nad wodą”, organizowanej przez Fundację Otylii Jędrzejczak.

Każdego roku w Polsce życie w wodzie traci ponad czterysta osób. W poprzedni weekend w polskich akwenach utonęło aż trzynaście osób.

– Miniony weekend to zatrważająca liczba. To też pokazuje, jak ważny jest nasz projekt. Musimy cały czas edukować, bo ceną za brak odpowiednich zachowań jest ludzkie życie. Mamy specjalistów, policjantkę, ratownika wodnego, ratownika medycznego i wierzę, że w atrakcyjny sposób przekazujemy tę wiedzę. Temperatura w Polsce jest coraz wyższa, więc więcej osób spędza czas nad wodą. Jestem przekonana, że ten weekend, pod względem liczby utonięć, też niestety będzie niedobry, bo pogoda jest bardzo dobra. Ta pogoda też jest zresztą niebezpieczna, bo przegrzanie i zbyt szybkie wejście do zimnej wody też bywa częstą przyczyną utonięć. Do tego alkohol, inne używki, obfite jedzenie przed kąpielą i oczywiście brawura. Trzeba o tym mówić bardzo dużo, by ludzi przekonać, że nie są nieśmiertelni – mówi Jędrzejczak.

W trakcie sobotniego pikniku uczestnicy mogli pokonać edukacyjno-sportowy tor przeszkód z elementami ratownictwa, wziąć udział w zajęciach z jogi i udzielania pierwszej pomocy, wysłuchać wykładu Otylii Jędrzejczak, a także przedstawicieli policji i WOPR oraz obejrzeć efektowny pokaz ratownictwa z wykorzystaniem skutera wodnego na rzece Narew. Nazwa akcji realizowanej przez Fundację Otylii Jędrzejczak – „Zero jest OK – bezpiecznie nad wodą” – nawiązuje do liczby zero. Organizację „Zero jest OK – bezpiecznie nad wodą” wsparły m.in. hotel Narvil Conference & Spa, HMS Fitness, WOPR Płock oraz Urząd Miasta i Gminy Serock.

– Kiedyś polska ambasada w Holandii poprosiła nas, czyli płocki WOPR, o pomoc w zorganizowaniu zajęć edukacyjnych dla Polaków mieszkających w tym kraju. Wtedy w Holandii, to był 2016 rok, utonęło jedenaście osób, z których dziewięcioro to byli Polacy. To pokazuje naszą nieco ułańską naturę, która w wodzie nie jest jednak korzystna. Dążąc do tego zera apelujemy o edukację w zakresie bezpieczeństwa, bo na plaży niestrzeżonej my jako ratownicy, nie mamy szans zdążyć z pomocą. Średnio osoba tonąca jest w stanie utrzymać się na powierzchni wody około trzech minut, więc tylko na plaży strzeżonej jest szansa, by udzielić pomocy – mówi Piotr Lisocki z płockiego WOPR.

– Brawura i wiek osób powodują najczęściej utonięcia, do których nie powinno dojść. Najwięcej utonięć jest na Łotwie, później Białoruś, a najmniej w Luksemburgu. Woda to jest ogromna siła i nie można jej lekceważyć. My staramy się łączyć środowisko wodne i wspieramy tych, którzy ratują życie ludzkie. Dziwi fakt, że najczęściej tonącymi są mężczyźni po pięćdziesiątym roku życia, czyli ludzie, którzy, przynajmniej teoretycznie, powinni być najbardziej odpowiedzialni. Może cieszyć fakt, że w zeszłym roku w morzu Bałtyckim po polskiej stronie utonęło tylko szesnaście osób. Ta liczba, w porównaniu do poprzednich lat, jest znacznie zmniejszona – dodaje Marek Dąbrowski z kwartalnika „Bezpieczna Woda”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Otylia Jędrzejczak: Musimy uczyć Polaków pływać, bo liczba utonięć jest przerażająca - Gazeta Pomorska