Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pechowe manewry ratownicze z udziałem dzieci

Ćwiczenia były tak zaplanowane, żeby zminimalizować ewentualne zagrożenia dla dzieci, które brały w nich udział
Ćwiczenia były tak zaplanowane, żeby zminimalizować ewentualne zagrożenia dla dzieci, które brały w nich udział archiwum gs24.pl
Nie milkną echa incydentu, do którego doszło w czasie ćwiczeń służb na jeziorze Morzycko w Moryniu. Mali pozoranci swój udział w nich zakończyli w wodzie.

Do zdarzenia doszło 10 marca. Dzieci uczestniczyły w jednym z epizodów strażackich manewrów. Polegał on na przeprowadzeniu akcji ewakuacyjnej z płonącego budynku przy założeniu, że jedyna droga lądowa ucieczki jest odcięta przez pożar. Na pokładzie łodzi były ukraińskie dzieci z domu dziecka w Guliopolu na Zaporożu, które od dwóch lat mieszkają w ośrodku wypoczynkowym Szafir w Moryniu.

Właściciel ośrodka powiedział w rozmowie z „Głosem”, że ćwiczenia organizowane przez strażaków ochotników odbywały się już wielokrotnie.

- Nigdy nie doszło do żadnego groźnego incydentu - podkreśla Marek Kolbowicz, radny Rady Miasta Szczecin.

Ćwiczenia były tak zaplanowane, żeby zminimalizować ewentualne zagrożenia dla dzieci. Akcję prowadzono wzdłuż brzegu, w trzcinowisku gdzie głębokość wody nie przekraczała półtora metra. A tam jedna z łodzi nabrała wody i zaczęła tonąć.

- Dzieci i dorośli znaleźli się w wodzie, ale sytuacja nie była groźna, ani tym bardziej dramatyczna - przekonuje mistrz olimpijski w wioślarstwie z Pekinu. - Każda osoba miała na sobie profesjonalny kapok, który utrzymał ją na wodzie. Po dwóch, góra trzech minutach, dzieciaki były już w łodziach.

Zdania, dotyczące bezpieczeństwa najmłodszych w czasie ćwiczeń są podzielone.

- Ewidentne narażenie na niebezpieczeństwo i sprowadzenie zagrożenia życia i zdrowia dzieci. Tutaj nie jedno, ale wiele pytań się pojawia. Zdecydowanie komuś brakło rozwagi. Zakładam, że ktoś uprawniony zajmie się wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia - komentuje w mediach społecznościowych starszy brygadier w stanie spoczynku Jacek Rudziński, były zastępca Zachodniopomorskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Jeden z posłów z regionu zapowiedział interwencję poselską w tej sprawie.

- Przygotuję pismo do ministra spraw wewnętrznych o dogłębne zbadanie zdarzenia. Nie było mnie na miejscu, ale otrzymałem filmy, zdjęcia i linki do materiałów w lokalnych mediach. Zastanawiam się, czy ta sprawa nie nadaje się do prokuratury. Jeśli okaże się prawdą, że ćwiczenia były pomysłem jednego z kandydatów Suwerennej Polski w wyborach samorządowych, to po co narażał życie dzieci w ramach akcji wyborczej? - zastanawia się Grzegorz Napieralski, poseł KO.

Z kolei Marek Kolbowicz, który od wielu lat jest czynnym politykiem w szczecińskim samorządzie, uważa, że wszelkie insynuacje dotyczące wykorzystania ćwiczeń z udziałem dzieci do kampanii wyborczej są nieuprawnione.

- Są niegodne… Powiedziałbym ostrzej, ale do prasy się to nie nadaje - stwierdził Kolbowicz.

Organizatorem wydarzenia była Ochotnicza Straż Pożarna w Moryniu. Prezes jednostki, Hubert Krysiak, kandyduje do rady powiatu gryfińskiego z listy PiS, tłumaczy, że procedura działań ratowniczych zadziałała poprawnie.

- Choć dla laika, który nie ma styczności z tą dziedziną, mogła wydawać się niebezpieczna. Jednak takie właśnie bywa ratownictwo. Należy podkreślić, że działania ratownicze były prowadzone zgodnie z przyjętymi procedurami bezpieczeństwa - mówi Hubert Krysiak. - Dzieci, które przebywały na feralnej jednostce, posiadały stosowne zgody od opiekunów i ubezpieczenia. Po zdarzeniu zostało im zapewnione wsparcie medyczne. Od początku akcji dzieci otrzymały także stosowne wsparcie psychologiczne.

Dodajmy, że wojewoda zachodniopomorski polecił służbom dokładne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Wczoraj, 12 marca przedstawiono wicewojewodzie Bartoszowi Brożyńskiemu wszystkie ustalenia. W efekcie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gryfinie we współpracy z Kuratorium Oświaty w Szczecinie przeprowadzą kontrolę w sprawie dzieci uczestniczących w ćwiczeniach.

- Wszystkie jednostki OSP w naszym regionie otrzymają wytyczne Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej dotyczące właściwej organizacji ćwiczeń i manewrów druhów - poinformował urząd wojewódzki.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pechowe manewry ratownicze z udziałem dzieci - Głos Szczeciński