- Do tej pory pracowałem w szpitalu w Zdunowie, tam kolejka oczekujących na operację wynosiła 4 lata - mówi dr n. med. Krzysztof Kaseja, chirurg ze szpitala na Pomorzanach. - To była najdłuższa kolejka w Polsce. Nasza poradnia w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM odciąży teraz Zdunowo. Na pewno sporo pacjentów stamtąd trafi na Pomorzany. Jak widać zapotrzebowanie na takie świadczenia medyczne jest ogromne. Tylko od lekarza rodzinnego zależy, czy przyśle do nas osobę cierpiącą na otyłość w odpowiednim czasie. Oczywiście nie każda taka osoba jest dobrym kandydatem do leczenia chirurgicznego.
ZOBACZ TEŻ:
To osoby od 18 do 70 roku życia z patologiczną otyłością - wskaźnikiem masy ciała BMI większym lub równym 40, lub BMI równym 35 lub więcej, w przypadku gdy u chorego występują współistniejące z otyłością problemy zdrowotne. Najczęściej to cukrzyca typu II, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, zmiany zwyrodnieniowe w stawach, bezdech senny, astma itd.
- Sporo jest tych chorób ewidentnie powiązanych z otyłością - kontynuuje dr Kaseja. - Wtedy wskazania medyczne do operacji obniża się do BMI 35. Samo BMI oczywiście nie wystarcza, bo operacje są skierowane do pacjentów bardzo, ale to bardzo zmotywowanych, którzy chcą poprawić swoje zdrowie, zmienić życie. Nie mogą to być chorzy z postawą roszczeniową, którzy uważają, że skoro zostaną zoperowani, to już im wszystko wolno. Operacja jest pierwszym i odważnym krokiem, do utrzymania odpowiedniej masy ciała. Chirurg nie jest w stanie wyleczyć otyłości, może dać narzędzie pacjentowi, z którego on może czerpać korzyści.
Przeciętny pacjent poradni ma 40 lat. Najlepiej jednak, kiedy chorzy są w młodym wieku, kiedy otyłość jeszcze nie odcisnęła piętna na ich zdrowiu. Nie mogą mieć jednak mniej niż 18 lat, chociaż dzieci kwalifikujące się do zabiegu też można byłoby znaleźć.
- Moją pacjentką jest np. 14 - latka, która waży 140 kg, ale musi poczekać - dodaje dr Kaseja. - Otyłość u dzieci jest przerażająca.
Przygotowanie do operacji pacjenta otyłego zależy od jego kondycji wyjściowej. Jeśli ktoś jest zdrowy, to po konsultacjach dietetycznych, psychologicznych i po redukcji masy ciała min. 7 proc. w stosunku do masy wyjściowej, może przejść zabieg.
- To bardzo istotne, bo sprawdza motywację pacjenta - zauważa dr Krzysztof Kaseja. - Jeśli ktoś nie jest w stanie przygotować się do operacji, to po operacji też machnie ręką na nasze zalecenia i będzie liczył na cud. Takich pacjentów nie operujemy, dla ich własnego dobra. Jeśli ktoś jest mocno zmotywowany, to może przygotować się nawet w około trzy miesiące.
Jest kilka rodzajów operacji w ramach leczenia otyłości. Zabieg dopiera się do pacjenta biorąc pod uwagę jego sytuację zdrowotną, a także nawyki żywieniowe.
- Wiele ośrodków w Europie zakłada tzw. opaski regulowane na żołądek, kiedyś był to przełom w medycynie. Wydawało się, że to prosta, szybka operacja, przynosząca rezultaty. Po obserwacjach wieloletnich stwierdzono jednak sporo negatywnych skutków tego zabiegu i zrezygnowano z niego - mówi doktor. - W renomowanych klinikach nie zakłada się już tych opasek w ogóle. Ja te, które założyłem przed laty, wszystkie wyjąłem np. z powodu powikłań. Najczęściej wykonujemy obecnie tzw. rękawową resekcję żołądka.
To operacja, która polega na wycięciu około 80 proc. objętości narządu. To nie jest typowe wycięcie części żołądka pod przełykiem, ale wytworzenie z żołądka długiej cienkiej rurki, która stanowi fizyczne ograniczenie w przyjmowaniu pokarmu przez pacjenta. Równocześnie wycina się pewien anatomicznie istotny fragment żołądka - jego dno. Dzięki czemu pozbawiamy chorego znacznej ilości hormonu głodu, który produkowany jest właśnie w tym miejscu.
Druga najczęstsza operacja to tzw. ominięcie żołądkowe. To bardziej złożony zabieg.
- Redukuje się w nim znacznie objętość żołądka, do którego pokarm może być przyjęty - tłumaczy dr Kaseja. - W tej operacji nie wycinamy żołądka, ale rozdzielamy go trwale jakby dzieląc na dwie części - tę, do której chory będzie mógł przyjąć pokarm i tę, do której pokarm nigdy już nie trafi, ale funkcjonuje dalej. Drugą cześć zabiegu wykonuje się na jelitach - skraca się drogę pokarmową, która ma znaczenie przy przyswajaniu pokarmów i redukcji masy ciała.
Tę operację proponuje się chorym na cukrzycę i tym, którzy mówią, że słodycze to ich główny problem. Operacje wykonuje się laparoskopowo. W drugą dobę po zabiegu pacjent może wyjść do domu.
Szpital musiał przygotować się na przyjęcie nowych pacjentów. Zamówiono specjalne siedziska do poczekalni, jest widna, która może zawieźć pacjenta z parteru prosto do poradni. Sala operacyjna jest wyposażona w stół, który może udźwignąć ponad 350 kg a także w nowoczesny sprzed operacyjny, monitor w bardzo dobrej rozdzielczości. Na Pomorzanach wykonano już kilkanaście operacji związanych z chirurgicznym leczeniem otyłości. To chorzy, którzy przeszli ze szpitala w Zdunowie i tacy, u których operacja była skomplikowana. Z pomocy poradni na Pomorzanach mogą skorzystać pacjenci z całego kraju. Zabiegi i konsultacje w niej przeprowadzane są refundowane przez NFZ.
Rejestracja do poradni odbywa się ze skierowaniem przez Poradnię Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej SPSK-2, ze wskazaniem do chirurgicznego leczenia otyłości. Nr telefonu do rejestracji: 91 466 22 13.
ZOBACZ TAKŻE: Aplikacja o zdrowiu seksualnym. Pomysłodawca to profesor ze Szczecina
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?