Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papieski szlak pełen śmieci

KRZYSZTOF BEDNAREK [email protected]
Ostatni spływ grupy studentów z Poznania na rzece Drawie w Złocieńcu. W sezonie turystycznym rzeką płynie spływ za spływem.
Ostatni spływ grupy studentów z Poznania na rzece Drawie w Złocieńcu. W sezonie turystycznym rzeką płynie spływ za spływem. Krzysztof Bednarek
Wytyczony na Drawie Szlak Kajakowy im. Ks. Kardynała Karola Wojtyły to jedna z głównych atrakcji Pojezierza Drawskiego.

WODA JEST CZYSTA

WODA JEST CZYSTA

Przed dwudziestu laty rzeka zanieczyszczana była ściekami z zakładów rolnych, zakładów przemysłowych i przez ścieki komunalne. Po 1989 r. większość zakładów upadła. Wybudowane zostały oczyszczalnie ścieków. Teraz woda w rzece jest czysta pod względem chemicznym i bakteriologicznym.

Na chwilę przed rozpoczęciem sezonu rzeka miejscami przypomina śmietnik. Nikt nie poczuwa się do jej posprzątania.

Turyści pokonujący rzekę kajakami coraz częściej zamiast podziwiać uroki przyrody zwracają uwagę na pływające na powierzchni wody puszki po piwie, plastikowe butelki i inne odpady. Na dnie rzeki leżą zużyte opony samochodowe, kosze na śmieci, gruz.

Kto powinien oczyścić rzekę? Właścicielem wód jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Próba wyegzekwowania od RZGW obowiązku sprzątania rzeki, jaką podjął niedawno burmistrz Drawska Pomorskiego, zupełnie się nie powiodła. Zaproszony na sesję Rady Miejskiej dyrektor firmy w zastępstwie przysłał swojego pracownika.

Jarosław Dworecki, bo o nim mowa, z rozbrajającą szczerością stwierdził, że w tym roku RZGW na utrzymanie całej rzeki (168 km) ma... 2 tys. złotych. Nie da się za to ani posprzątać Drawy, ani wyciąć krzaków, które miejscami zasłaniają całe koryto rzeki uniemożliwiając swobodne przepłynięcie kajakiem. Tym bardziej kwota ta nie wystarczy na budowę nowych plaż i stanic nad rzeką.

nasz komentarz

nasz komentarz

Mówiąc o Drawie pamiętajmy, że przecież nie tylko o sprzątanie chodzi. Nad brzegami rzeki trudno znaleźć miejsce na postój, kosz na śmieci, czy latrynę. Niewiele jest pól namiotowych, kempingów i pensjonatów. Dziurawe drogi dojazdowe budzą grozę. Także z tym coś trzeba zrobić.
Natomiast śmieci pływające w Drawie to efekt naszego bałaganiarstwa, braku wychowania i poszanowania środowiska. Jest to także, niestety, nasza wizytówka.

Krzysztof Bednarek

- Rzeka jest niedostępna. Nie ma gdzie się wykąpać. Nie ma plaży. Nie ma nic - oburza się Zofia Nowicka, radna z Suliszewa. Mieszkańcy wsi, w której mieszka, od lat skarżą się, że z przepływającej w pobliżu Drawy nie mają żadnych korzyści.

Akcje oczyszczania rzeki podejmowane są sporadycznie. W tym roku robili to już pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w Drawsku Pomorskim wspólnie z pracownikami Urzędu Miasta oraz uczestnicy spływu zorganizowanego przez PHU Jermak z Gudowa. Co roku akcję oczyszczania rzeki organizuje też Czaplinek. Ale to nie wystarczy. W czynie społecznym całej rzeki się nie posprząta.

Kto zanieczyszcza Drawę? Przykro powiedzieć, ale winę za śmieci w rzece ponoszą zarówno sami mieszkańcy, jak i turyści. Niewiele robią władze lokalne uznając, że dbanie o rzekę nie jest ich zadaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!