Pięć plaż w Kołobrzegu w dzierżawę

Pierwsze robocze spotkanie za nimi. W tym roku miasto zamierza wydzierżawić pięć odcinków plaży. Do zagospodarowania będzie okolica Hotelu Arka Medical Spa, oraz odcinki: między ulicą Wschodnią a Kamiennym Szańcem, między Kamiennym Szańcem a Morskim Okiem, między Morskim Okiem a molo oraz skrajna część plaży w dzielnicy zachodniej.

Nie oznacza to zabranie plaży letnikom, którzy nie będą gośćmi hotelowymi. Wydzielone odcinki plaży, będą się znajdować w odległości co najmniej 15 m od linii brzegowej. Jak rok temu muszą być dostępne dla każdego, choć z pewnych przywilejów zapewne będą korzystać tylko hotelowi goście.

Rok temu, gdy plażę zagospodarowały wspólnie hotele: ProVita, Aquarius i Leda, gości hotelowych można było rozpoznać właściwie tylko po tym, że mieli do dyspozycji firmowe leżaki. Było och 200. Wynajęcie leżaka gość opłacał w swojej hotelowej recepcji, dostając w zamian kupon realizowany na plaży.

- Ubiegły rok był wyjątkowy - mówi Bartosz Suchorzewski, zastępca dyrektora Hotelu Leda. - Nie tylko wreszcie szeroka, piękna plaża, ale i świetna pogoda. Były weekendy, gdy naszych leżaków brakowało.

Jak mówi Suchorzewski, pomysł się sprawdził, wspomniane trzy hotele wspólnie zainwestowały w plażową infrastrukturę, czyli m.in. budkę obsługi wypożyczającej leżaki, budkę ratownika (udostępnianego w ramach umowy z MOSiR-em), przebieralnie. Wszystkie sprzęty utrzymane w jednej stylistyce, w bieli i jasnym beżu. - Ponieśliśmy już pewne koszty, dlatego jesteśmy zainteresowani dzierżawą na dłużej - słyszymy.

- Rozmawiamy o umowie na pięć lat i pewnych inwestycjach, które mogliby poczynić dzierżawcy - powiedział nam wczoraj Jerzy Wolski, zastępca prezydenta Kołobrzegu.

Chodzi o place zabaw, strefy sportu, punkty informacyjne, punkty techniczne, natryski, bary plażowe, bez możliwości sprzedaży alkoholu powyżej 18 procent. Te ostatnie oczywiście ogólnodostępne. - Mile widziani będą też animatorzy kultury organizujący czas plażowiczom i to nie tylko hotelowym gościom.

Rozbudowa infrastruktury oznaczałoby podciągnięcie kanalizacji, prądu. Koszty mogą więc być spore. Za to plaże (dalej w jednolitej kolorystycznie szacie) mają zacząć przypominać te w południowych kurortach. Miasto ma rozpisać przetarg na dzierżawę plaż tuż po tym, gdy podpisze umowę ze starostwem na pięcioletnie administrowanie plażą. To ma nastąpić wkrótce. Wysokość dzierżawy nie ma być wysoka, raczej zachęcająca do inwestowania w dodatkowe atrakcje.
W przetargu będą mogły wziąć udział kołobrzeskie hotele i sanatoria.

Na podstawie specjalnego porozumienia Starostwo Powiatowe w Koszalinie przekazało zarząd nad plażami nieodpłatnie gminie Mielno. Jeśli więc chcemy uruchomić jakąkolwiek działalność gospodarczą na plaży w Mielnie, Unieściu, Sarbinowie, Łazach z wnioskiem musimy udać się właśnie do Urzędu Gminy w Mielnie. Stawki za wynajęcie plaży są różne, zależą od powierzchni, rodzaju działalności - kawiarnia, trampolina, wypożyczalnia sprzętu - i wynoszą od kilku do kilkunastu tysięcy złotych za sezon. Gmina może też nie wydać zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej na plaży, ale musi to umotywować. Spółka Firmus, właściciel apartamentowca Dune w Mielnie, planuje na plaży obok swojego obiektu wybudować "beach club" na wzór takich, jakie istnieją na plażach południowej Europy czy w Stanach Zjednoczonych. Ale zgody na to na razie nie ma. - Zgodnie z prawem nie dopuszcza się przegradzania, zamykania odcinków plaży na potrzeby tylko jednej grupy. Plaże są własnością skarbu państwa i nie można ich zamykać. Muszą być dostępne dla wszystkich, bez wyjątku - mówi "Głosowi" Jerzy Banasiak, rzecznik koszalińskiego starostwa.

(qba)