Chodzi o topolę, która rosła naprzeciwko Szkoły Podstawowej nr 23, w pobliżu terenów Gwardii Koszalin. Pamięta ją kilka pokoleń koszalinian, drzewo wyróżniało się wielkością i piękną rozłożystością gałęzi. Kilka dni temu drzewo przestało rosnąć, bo zostało ścięte i pocięte na kawałki, które jeszcze do dzisiaj leżą na miejscu. - Dlaczego ścieli takie piękne drzewo? Przez tyle lat tutaj rosło, a teraz jest tu tak pusto, Często koszalińskie władze chwalą się, że Koszalin to najbardziej zielone miasto w Polsce. To jak to jest? W tak zielonym mieście ścina się takie piękne drzewa? - pytają rozżaleni okoliczni mieszkańcy.
Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina, zapewnia, że zielony charakter miasta jest dla ratusza kwestią kluczową, która ma ciągły priorytet w planowaniu jego rozwoju. - Ścięcie tak pięknego drzewa jest zawsze rzeczą przykrą, ale czasami jest koniecznością, I tak było w tym przypadku. Drzewo to po prostu całkowicie obumarło i dalsze jego tkwienie w tym miejscu stanowiło coraz większe zagrożenie dla samochodów, przechodniów, w tym uczniów z pobliskiej szkoły oraz domów, które stoją przy drzewie. Stąd decyzja o jego ścięciu. Nie chcieliśmy, aby komuś stała się krzywda, a zagrożenie z roku na rok było coraz większe – podkreśla Robert Grabowski.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?