44-letni motocyklista na hondzie wjechał w tył auta marki Nissan. Nikomu nic się nie stało, ale policjanci z drogówki sprawdzili, że kierujący motocyklem miał, bagatela, prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mniej więcej w takim samym stanie był pasażer, którego przewoził. Co ciekawe, mężczyzna – pomijając jego trzeźwość - w ogóle nie powinien się zbliżać do pojazdu, bo zatrzymane prawo jazdy. Co więcej, motocykl był niezarejestrowany, a jedynie przykręcono do niego tablice od innego pojazdu.
- Lista przewinień których dopuścił się 44-latek jest bardzo długa. Mężczyzna miał całą noc na przemyślenia w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych – informuje Anna Matys, rzeczniczka szczecineckiej policji. - Jak tylko mężczyzna wytrzeźwieje usłyszy zarzut prowadzenia pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu, a o jego dalszych lasach zadecyduje sąd.
Popularne na gk24:
- Zwłoki w oczku wodnym w Złocieńcu [zdjęcia]
- 26-latek uratował tonącego mężczyznę [zdjęcia]
- Czy ceny napojów wzrosną kilkunastokrotnie?
- Masz zdjęcie nietypowego zjawiska atmosferycznego? Wyślij je do nas
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?