Podopieczni Michała Ponichtery, po trudnym początku (cztery porażki i remis w pięciu meczach), zdołali podnieść się z kolan i wygrali czwarte kolejne spotkanie. Nie da się tego powiedzieć o Darzborze, który w tym sezonie tylko przegrywa.
- I wynik, i gra była pewna w naszym wykonaniu - powiedział Michał Ponichtera, trener Wielimia.
- Nasze zwycięstwo od początku do końca było niezagrożone. Po raz kolejny momentami raziła też nasza nieskuteczność a wynik mógłby być wyższy. Z drugiej strony nie było to porywające widowisko. Widać była presję, która ciążyła na piłkarzach obu drużyn - dodał. - Cieszę się, że zawodnicy podjęli walkę, wbrew pozorom nie wyglądało to aż tak źle, jak mogłoby, sądząc po naszych ostatnich wynikach - mówił z kolei Krzysztof Bernatek, trener Darzboru. - Z powodu problemów kadrowych oraz tego, że część podopiecznych miała dłuższą przerwę od piłki (Kaszczyc, Hałuszka i Brodowicz), pod koniec nie wytrzymaliśmy kondycyjnie. Wygrała drużyna lepsza, która zdominowała środek pola - podsumował.
Wielim Szczecinek - Darzbór Szczecinek 2:0 (1:0)
1:0 B. Knajdrowski (43.), 2:0 Jakimiec (87.) Żółte kartki: Jakimiec (Wielim), Jurewicz (Darzbór).
Wielim: Kaszubowski - Serafin (62. Duda), P. Spryszyński (71. Piekarz), Nowicki, M. Knajdrowski, Paweł Mycyk (69. Butkiewicz), Malczyk, Górny, W. Gersztyn (84. Patryk Mycyk), B. Knajdrowski, Jakimiec.
Darzbór: Dykas - Brodowicz, Kusiak, Jurewicz, Kozanecki, M. Góra, Kaczmarek, Kaszczyc, Siemaszko, Szydlak, Hałuszka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?